Seryjny podpalacz spod Prudnika działał na terenie powiatu prudnickiego na przełomie marca i kwietnia. W tym czasie policjanci zaczęli otrzymywać zgłoszenia o pożarach stert słomy.
– Pożary były wzniecane w nocy, w różnych miejscach. Śledczy na miejscu tych podpaleń zabezpieczyli ślady oraz przeprowadzili oględziny. Następnie na podstawie ponad dwumiesięcznej pracy operacyjnej powiązali z tymi przestępstwami 31-letniego mieszkańca powiatu prudnickiego – mówi Andrzej Spyrka, rzecznik policji w Prudniku.
Zdaniem śledczych, 31-latek odpowiada za podpalenie czterech stert słomy na terenie gminy Prudnik oraz Lubrza. Spłonęło wówczas prawie 2400 balotów słomy. Szacowane straty sięgają blisko 150 tysięcy złotych.
Seryjny podpalacz spod Prudnika usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy.
– Jego wyjaśnienia były zaskakujące. Stwierdził, że chciał w ten sposób dokuczyć gospodarzom. Za zniszczenie mienia grozi mu teraz do 5 lat więzienia – informuje Andrzej Spyrka.
Czytaj także: Pobicie w klubie w Opolu. Zaatakowali ofiarę gazem i dusili
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.