Prawoskręt z ulicy 1 Maja w przedłużenie Kołłątaja w Opolu ma długość około 100 metrów. Służy kierowcom dojeżdżającym od strony Młynówki. Powstał, by odciążyć ruch z tego kierunku. Po przebudowie skrzyżowania 1 Maja – Kołłątaja, powstaniu tam sygnalizacji świetlnej oraz likwidacji połączenia 1 Maja z ulicą Armii Krajowej na wysokości poczty droga zaczęła mocno się korkować. Dość powiedzieć, że sznur samochodów potrafił ciągnąć się od świateł przez ulice Korfantego i Piastowską do okolic Młodzieżowego Domu Kultury.
Dlatego gdy miasto ogłosiło, że zamierza wybudować prawoskręt z ulicy 1 Maja w Kołłątaja w Opolu kosztem pasa zieleni pojawiły się pytania dlaczego takie rozwiązanie nie zostało wprowadzone od razu. Służby miejskie odpowiadały, że z szacunków inżynierów ruchu wynikało, że jeden pas ulicy 1 Maja na dojeździe do krzyżówki z ul. Kołłątaja wystarczy. Przewidywania te okazały się mocno niedoszacowane.
Prawoskręt z ulicy 1 Maja w Opolu gotowy. „Nie dało się tak od razu?”
Z tego względu gdy w piątek 24 listopada MZD poinformował, że budowa prawoskrętu z 1 Maja dobiegła końca w sieci nie było eksplozji entuzjazmu. Przeciwnie, internauci zaczęli ironizować.
„Miasto Opole bohatersko pokonało problem który samo stworzyło, w dodatku efekt tegoż zwycięstwa jest dość mierny, ale lepszy taki niż żaden” – komentuje Filip.
„Proszę mi wytłumaczyć jakim cudem wszyscy inżynierowie, projektanci jak i wysoko wykwalifikowani urzędnicy MZD nie wpadli na pomysł budowy tego prawoskrętu od razu? (…) Przepraszam za taki wywód ale krew mnie zalewa jak czytam i widzę co się robi z drogami i wywala publicznie pieniądze. Większość problemów komunikacyjnych w tym mieście bierze się z tego że ludzie którzy zarządzają tym i planują to co się dzieje na drogach nie mają zielonego pojęcia o planowaniu i przewidywaniu skutków swoich decyzji” – uważa pan Piotr.
„Fajnie, że się cieszycie z tego, że podwójna robota. Zamiast od razu to porządnie zaprojektować i wykonać, to zrobiliście po swojemu nie słuchając mieszkańców (to standard w tym mieście), a potem zonk i jednak trzeba było dorobić” – pisze pan Rafał.
MZD: Wszystko zgodne z normami
Internauta zwraca też uwagę na inną kwestię. Wskazuje, że nowy pas jest wąski i „czymś większym ciężko się tam zmieścić. „Takie to typowo opolskie” – uważa.
Na ciasnotę zwracają też uwagę inni internauci. Pytają, czy ktoś z ratusza jeździł tamtędy dostawczym autem. Są też złośliwi, co twierdzą, że niewielki volkswagen lupo ledwie się tam mieści.
Zapytaliśmy o to w MZD. Mariusz Chałupnik, rzecznik jednostki, przekonuje, że ulica 1 Maja na rozbudowanym odcinku spełnia normy i przepisy związane z szerokością pasów.
Wychodzi więc na to, że inwestycje w tej części Opola wzbudzają spore emocje u mieszkańców. Podobnie jest z przebudową sąsiedniego placu przed dworcem kolejowym. Opinie na jego temat są bardzo podzielone.
Czytaj także: Zmiany na obwodnicy Opola. Możliwa druga jezdnia, problem z nowym węzłem