Nad przebiegiem meczu Unia Opole – Czarni Sosnowiec nie ma się co szczególnie pochylać. Bo już prosta matematyka wskazuje, że bramka musiała padać średnio co trzy minuty. Niemniej w pierwszej połowie rywalki zdobyły ich 16, a po zmianie stron nieco spuściły z tonu i dodały 14.
Do tego pięć z nich dało prawdziwy popis strzelecki
- Weronika Wójcik zanotowała sześć trafień,
- Patrycja Sarapata, Nikola Kaletka i Klaudia Miłek po pięć,
- Zuzanna Witek cztery.
Niemniej sporym usprawiedliwieniem naszego zespołu może być fakt, iż obie ekipy dzielą aż trzy szczeble rozgrywek. Ba, rywalki to aktualne wiceliderki Orlen Ekstraligi, a w ich składzie nie brakuje reprezentantek Polski. Z kolei nasze dziewczęta są przedostatnie w swojej grupie 3. ligi (czwarty poziom).
Ponadto by zagrać na tym etapie zmagań opolanki musiały wygrać najpierw wojewódzki Puchar Polski (po karnych w finale z Rolnikiem Głogówek) Natomiast sosnowiczanki bronią trofeum krajowego. Zresztą żadna inna drużyna nie wygrała go tyle razy, co właśnie klub z Zagłębia – łącznie 14 razy w historii rozgrywek.
Czytaj także: Gdzie jest najlepsza piłka nożna na Opolszczyźnie? Sprawdzamy
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania