Powódź z września 2024 roku dotknęła terenów na południu i zachodzie województwa opolskiego. Żywioł bardzo mocno doświadczył teren powiatów nyskiego i brzeskiego, znajdujących się w zlewni Nysy Kłodzkiej. Obecnie na tych obszarach trwa naprawa zniszczonych zabezpieczeń przeciwpowodziowych oraz uszkodzonej infrastruktury, jak oczyszczalnie ścieków. To jednak głównie prace mające przywrócić stan zabezpieczeń sprzed powodzi. Tymczasem mieszkańcy z zalanych terenów wyczekują także inwestycji, które podniosą ich bezpieczeństwo. Prezentacja projektu takich działań i zabezpieczenia zlewni Nysy Kłodzkiej odbyła się we Wrocławiu.
– Program kompleksowo dotyka systemu zmian ostrzegania przed powodzią, adaptacji urbanistycznych, kwestii zwiększania odporności budynków na wodę, a w swoim jądrze, czyli systemie zbiorników zawiera sześć wariantów. Ten projekt wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, ale nie jest uniwersalnym rozwiązaniem, który zagwarantuje, że nie będzie powodzi. Program nie zmniejsza ryzyka do zera, lecz znacząco redukuje zagrożenie powodziowe – mówił minister Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi.
Plan zabezpieczenia zlewni Nysy Kłodzkiej – mają być nowe zbiorniki
Program zabezpieczenia zlewni Nysy Kłodzkiej opracował zespół ekspertów pod wodzą prof. Janusza Zaleskiego. Dotyczy on zarówno woj. dolnośląskiego (powiaty kłodzki i ząbkowicki), jak i powiatów brzeskiego i nyskiego w woj. opolskim.
– W pierwszej kolejności redukujemy ryzyko powodziowe za pomocą rozwiązań opartych na naturze. Będziemy dążyć do zwiększenia retencji naturalnej i szukania dla rzek przestrzeni, w których mogłyby się bezpiecznie rozlać. To zmniejszy ryzyko wystąpienia powodzi o kilka procent – mówi prof. Janusz Zaleski
Następnym krokiem ma być rozwój nowoczesnej infrastruktury przeciwpowodziowej, w tym budowa suchych zbiorników.
– Planujemy budowę zbiornika w Kamieńcu Ząbkowickim, dzięki czemu ryzyko powodzi w Nysie, Lewinie Brzeskim i Skorogoszczy zostanie znacząco zredukowane. Działania te wesprzemy przez rozwój systemów prognozowania i ostrzegania dla skutecznego zarządzania kryzysowego – zapowiedział ekspert.
Kanał Ulgi dla Nysy w dalszym planie
Projekt zakłada też powstanie Kanału Ulgi dla Nysy. Tyle, że to będzie musiało poczekać. Priorytet będzie miał bowiem zbiornik w Kamieńcu Ząbkowickim.
Jednym czynnikiem są koszty. Powstanie zbiornika ma pochłonąć – wedle szacunków – niecałych 1,3 mld zł. Z kolei Kanał Ulgi dla Nysy kosztować ma 1,8 mld zł.
– Zbiornik redukuje zagrożenie powodziowe. Kanał opływowy w Nysie tylko ograniczy zagrożenie Nysy. To będzie transfer ryzyka powodziowego w dół. Pierwszeństwo musi mieć budowa zbiornika w Kamieńcu – argumentuje prof. Janusz Zaleski.
Plan zabezpieczenia zlewni Nysy Kłodzkiej trafił do konsultacji społecznych, które potrwają do 31 marca. Potem będą szczegółowe prace projektowe. Realizacja ma się odbyć w latach 2027-2034.
Czytaj także: Nowy most w Głuchołazach ma być odporny na wielką wodę
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania