Otmęt przegrał ze Śląskiem 23:27, choć były szansę przynajmniej na remis. Podopieczne Macieja Haupy zbyt często jednak notowały zastoje w ofensywie. Tym samym po 13 kolejkach wciąż mają na koncie 11 punktów przy bilansie bramkowym 317:369 i zajmują dziewiąte miejsce w grupie B. W związku z czym mocno oddaliła się od nich piąta pozycja, co jest celem minimum na ten sezon.
W spotkanie lepiej weszły wrocławianki, które po 10 minutach prowadziły 5:3. Wtedy jednak wreszcie przebudziły się miejscowe i kolejny taki, niemalże identyczny, okres gry „wygrały” 6:2. Duża w tym zasługa Natalii Staszkiewicz, bo ta zanotowała wówczas cztery trafienia. Niestety, nasze szczypiornistki znowu zatrzymały się w ataku. I to na tyle, że przez osiem minut nie zdobyły ani jednej bramki. Rywalki z kolei aż pięć i było 12:9 dla nich. Dopiero tuż przed przerwą krapkowiczanki trafiły dwukrotnie czym praktycznie zniwelowały straty.
Po zmianie stron natomiast może nie od razu, ale jednak „poszły za ciosem” i wyszły na prowadzenie 17:15. Z kolei na półmetku tej odsłony tablica wyników pokazywała było 19:18 dla gospodyń. Wtedy jednak znowu zaliczyły zastój. Choć tym razem „tylko” na sześć minut to jednak rywalki to wykorzystały budując dystans trzech bramek. Dzięki temu w końcówce mogły kontrolować już wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie Otmęt przegrał ze Śląskiem 23:27.
Otmęt Krapkowice – Śląsk Wrocław 23:27 (11:12)
Otmęt: Cierpioł, Szymańska – Kuźniak 9, Blozik 6, Staszkiewicz 6, Czarnik 1, Stańczyk 1, Gowin, Kurek, Olfans, Platnitskaja, Stopa, Szwajkiewicz.