Mieszkańcy Niewodnik przynieśli na odpust na feretronie wysoką i wykonaną z pełnego drewna, a więc ciężką, figurę Matki Bożej. Z figurami przyszli też m.in. goście z Czarnowąsów i z Łubnian.
Dziękują św. Rochowi i proszą
Pan Marek Hanisz jest mieszkańcem parafii Opole-Szczepanowice. Ale kiedyś mieszkał w Żelaznej i to sprowadziło go do Dobrzenia na odpust.
– Mieszkańcy Żelaznej przychodzą tu co roku podziękować św. Rochowi za szczególną łaskę. Kiedy 80 lat temu, 21 stycznia Rosjanie weszli do Żelaznej, mieszkańcy uciekali przed frontem przez Odrę. Dotarli do Dobrzenia Wielkiego. Zostali tu przyjęci i byli goszczeni aż do św. Józefa, czyli do 19 marca. A było ich 800 osób. W tych dramatycznych wojennych warunkach dostali jedzenie i dach nad głową.
Państwo Jolanta i Marcin Pikos z Komprachcic z córeczkami Pauliną i Martyną zrobili sobie zdjęcie pod ustawioną przed kościołem figurą św. Rocha.
– Jesteśmy tu na odpuście co roku – mówi pani Jolanta. – Moja mama pochodzi z Dobrzenia – dodaje pan Marcin. – I jeszcze jak żyli babcia z dziadkiem, przyjeżdżaliśmy tu regularnie. I tak aż do dzisiaj zostało. W tym roku modlimy się o zdrowie dla naszych córek.
Uroczystej sumie przewodniczył i kazanie wygłosił ks. prof. Paweł Brudek, ksiądz z diecezji opolskiej, wykładowca psychologii na KUL-u i terapeuta.
Kim był św. Roch
Św. Roch urodził się pod koniec XIII wieku w południowej Francji. Według tradycji w młodym wieku stracił rodziców, zaś odziedziczony po nich majątek rozdał ubogim. Żeby stać się bardziej doskonałym wybrał typową dla swoich czasów formę pobożności, czyli pielgrzymkę do Rzymu. Doszedł tam jednak dopiero po kilku latach, ponieważ po drodze usługiwał chorym na dżumę. Jak głosi pobożna tradycja Pan Bóg dał mu łaskę uzdrawiania chorych.
Proboszcz parafii, ks. Jan Polok pokazuje reporterowi „O!Polskiej” obraz w głównym ołtarzu z 1697 roku. W górnej części wizerunku widzimy Pana Jezusa, który daje św. Rochowi moc uzdrawiania chorych i samego patrona kościoła. Na dole obrazu zostały skupione różne postaci potrzebujące uzdrowienia. Już tylko św. Roch może im pomóc.
– Mamy także relikwie świętego – dodaje proboszcz. – Bardzo trudno było je pozyskać z Wenecji, gdzie został pochowany. Ostatecznie otrzymaliśmy je z pomocą belgijskich sióstr benedyktynek, które likwidowały klasztor.
Odpustowe obchody
Panowie Bernard Żmuda i Jerzy Jakubiszyn są nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św.
– Uroczystości odpustowe trwają u nas przez kilka dni – opowiadają. – W sobotę odbyła się procesja z kościoła parafialnego do kościoła św. Rocha, nieszpory i msza św. W poniedziałek o 10.00 msza św. w intencji chorych z udzielaniem sakramentu namaszczenia chorych, a o 18.30 za zmarłych, a po niej procesja do świątyni parafialnej. Jeśli nie leje uroczystości odbywają się na powietrzu. Ludzie przychodzą tu z całej okolicy, bo to jeden z najstarszych odpustów w regionie. A za wstawiennictwem św. Rocha można wyprosić wszystko. Jeśli się go prosi i w to wierzy. Wszyscy mający jakieś życiowe problemy są tutaj na swoim miejscu.
W diecezji opolskiej jest sześć kościołów św. Rocha. Odbywały się w nich uroczystości odpustowe.
Czytaj też: Centrum Psychiatrii dla Dzieci i Młodzieży już niedługo w Opolu
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania