Pożar hali w Nysie
Pożar hali magazynowej wybuchł w Nysie na ul. Podolskiej 19. Strażacy zgłoszenie o zadymieniu hali otrzymali o godz. 22.03. Z zdarzeniu uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej.
– Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że nie ma osób poszkodowanych. Następnie zabezpieczono teren poprzez odpowiednie ustawienie pojazdów pożarniczych. Zablokowano również dostęp osób postronnych i odłączono zasilanie w magazynie – mówi mł. asp. Jarosław Buhl z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Na miejsce dotarł właściciel, który udostępnił strażakom wejście do wnętrza magazynu.
– By ugasić pożar hali w Nysie podano dwa prądy wody. Natomiast do hali wprowadzono czterech ratowników celem wykrycia źródła ognia. Podczas rozpoznania stwierdzono pożar wózka widłowego. W trakcie gaszenia pożaru doszło do wybuchu 11-kilogramowej butli, która znajdowała się na wózku – informuje „O!Polską” dyżurny.
Pożar hali w Nysie. Rannych dwóch strażaków
Fala uderzeniowa powstała po wybuchu butli z gazem przewróciła ratowników.
– Po chwili wstali i o własnych siłach wyszli z hali na zewnątrz. Okazało się, że poszkodowane są dwie osoby. Jeden z ratowników doznał urazu akustycznego, drugi uraz drogi. Ratownicy PSP udzielili im kwalifikowanej pierwszej pomocy. Następnie zajął się nimi zespół ratownictwa medycznego i przewieziono ich do szpitala – dodaje Jarosław Buhl.
Strażacy przy ulicy Podolskiej zakończyli pracę o godz. 24.30. Ostatnie jednostki do bazy wróciły o 1.06.
– Straty oszacowano na 150 tys. zł. Z kolei uratowano wartość mienia o wartości 800 tys. zł – podaje dyżurny.
Podsumowując pożar hali w Nysie przyniósł dużo zniszczeń. Na liście jest między innymi wózek widłowy, poszycie dachu hali magazynowej o pow. 50 m kw. Również częściowemu zniszczeniu uległy ściany boczne hali.
Wstępną przyczyną zadymienia wydaje się pożar wózka widłowego. Szczegółowe okoliczności tego wypadku ustala policja.
Czytaj więcej: Pożar zabytkowego dworca w Głubczycach. Co z jego modernizacją?