Morderstwo w Głuchołazach. Zadał bratu kilkadziesiąt ciosów nożem
Morderstwo w Głuchołazach to skutek awantury rodzinnej, która rozegrała się w piątek 25 sierpnia w godzinach popołudniowych. Ze względu na dobro sprawy policja nie udzielała w sobotę szerszych komentarzy na temat tragicznych okoliczności zdarzenia.
W niedzielę 27 sierpnia Sąd Rejonowy w Prudniku po rozpatrzeniu wniosku Prokuratora Rejonowego w Prudniku zdecydował o tymczasowym aresztowaniu sprawcy zbrodni.
– Aresztowanie dotyczy Adama S. To 35-letni mieszkaniec Głuchołaz. Zatrzymano go pod zarzutem dokonania zbrodni zabójstwa przez zadanie kilkudziesięciu ciosów nożem w okolice klatki piersiowej i spowodowania w ten sposób śmierci swojego brata, 42-letniego Pawła S. – informuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu.
– Twierdził, że działał w warunkach obrony. Co więcej, to jego brat miał zaatakować pierwszy, a on broniąc się miał doprowadzić do jego śmierci. Na tę chwilę, biorąc pod uwagę liczbę ciosów, przyjmujemy, że wyjaśnienia stanowią wyraz przyjętej przez niego linii obrony – mówi rzecznik.
Do tragedii doszło w mieszkaniu, w którym na co dzień przebywali bracia ze swoją matką.
– W czasie zdarzenia matki nie było w tym mieszkaniu. Po dokonanym zabójstwie mężczyzna zadzwonił do matki informując ją, że pobił się z bratem. W związku z tym kobieta zaalarmowała policję. Tak doszło do ujawnienia przestępstwa, a mężczyzna został zatrzymany w miejscu zdarzenia z którego się nie oddalał po dokonaniu zbrodni – uzupełnia Stanisław Bar.
Podejrzenie choroby psychicznej
Sprawę bada policja w Nysie pod nadzorem prokuratury w Prudniku. Po skierowaniu aktu oskarżenia Sąd Okręgowy w Opolu zadecyduje o wymiarze kary.
Mordercy grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
– Niewykluczone, że mamy do czynienia z zachowaniem osoby chorej. Tak można wnioskować z informacji uzyskanych w początkowej fazie postępowania. Wynika z nich, że podejrzany leczył się psychiatrycznie – mówi Stanisław Bar.
Jak dodaje, jeśli okaże się, że w czasie czynu podejrzany miał zmniejszoną zdolność kierowania swoim postępowaniem, to może zostać skierowany wobec niego środek zabezpieczający – umieszczenie w zamkniętym zakładzie leczniczym.
Czytaj też: Utonięcie na kąpielisku Malina w Opolu. Nie żyje 23-latek