Spotkanie było o tyle ważne, że rywale byli przed tą kolejką pozycję wyżej w tabeli, a przecież obie cały czas walczą nie tylko o play off, ale i jak najlepsze w nim rozstawienie. Teraz znacznie bliżej tego są świdniczanie (pełna tabela TUTAJ).
Przyjezdni zresztą bardzo dobrze weszli w mecz. Od początku dyktowali warunki gry i sukcesywnie powiększali przewagę. W pewnym momencie prowadzili już 18:12 i stało się jasne kto wygra premierową partię.
W następnej gra obu ekip falowała. Na wstępnie mieliśmy dość wyrównaną grę, po czym goście odskoczyli na 10:6. Później podopieczni Mariusza Łysiaka niemalże zniwelowali straty i zaczęła się walka cios za cios, a wynik oscylował wokół remisu. Niestety, na finiszu to rywale zachowali więcej zimnej krwi.
Po kolejnej zmianie stron kluczborczanie potrzebowali trochę czasu by wrócić do gry, ale mniej więcej od „połowy” seta (12:12) zaczęli przejmować inicjatywę Dobrą zmianę dał Patryk Mendel i ekipa w której gra wyszła na prowadzenie 19:16. Siatkarze Avii nie tylko zdołali doprowadzić do remisu, ale i mieli piłkę meczową. Mieliśmy także długą walkę na przewag. Na szczęście tym razem to miejscowi wykazali się większą odpornością psychiczną.
Czwarta partia była zacięta od początku do końca. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać i miała swoje szansę na „ucieczkę”. Znowu doszło także do nerwowej końcówki. I znowu rolę się odwróciły, albowiem to gości wygrali najniższa potrzebną do tego przewagą.
Mickiewicz Kluczbork – PZL Leonardo Avia Świdnik 1:3 (21:25, 23:25, 32:30, 23:25)
Mickiewicz: Lipiński (4 pkt), Górski (8), Mucha (15), Linda (11), Pasiński (3), Olczyk (15), Czyrek (libero) oraz Łysiak (libero), Mendel (9), Gibek (6), Siemiątkowski (5).
Czytaj także: 19. kolejka 3 ligi. Wygrana MKS-u Kluczbork, remis LZS-u Starowice