Nie dość bowiem, że w rywalizacji do dwóch zwycięstw doprowadzili do trzeciego starcia to jeszcze w nim przegrali dopiero po tie breaku. I to na wyjeździe…. Wcześniej prowadzili w meczu 2:1, a i w czwartej partii długo się nie poddawali. Niestety, piąta odsłona już im zupełnie nie wyszła. Niemniej należą się im ogromne brawa.
Mickiewicz Kluczbork blisko półfinału 1. ligi
Już inauguracyjna odsłona pokazała, że gospodarzy czeka ciężka przeprawa. Żadna z ekip nie zamierzała odpuszczać i żadnej nie udało się uzyskać przewagi większej niż dw punkty. Ostatecznie jednak więcej zimnej krwi zachowali bielszczanie.
To ewidentnie podziałało na podopiecznych Mariusza Łysiaka, którzy w kolejną partię „weszli” prowadzeniem 8:1. Dzięki temu potem już kontrolowali wydarzenia na parkiecie i pewnie zwyciężyli do 17.
Co ciekawe kolejną część zaczęli równie efektownie, bo wygrali pięć pierwszych akcji. Tym razem jednak rywale nie opuszczali i dość szybko doprowadzili do remisu, gdyż było po 9. Na szczęście kluczborczan to nie zraziło i znowu zdołali odskoczyć. Choć już nie tak efektownie, ale i tak trzymali rękę na pulsie.
Czwarty set był bardzo podobny do pierwszego. Znowu obie ekipy stworzyły bój co się zowie. I to trwało do momentu aż na tablicy było 21:20 dla BBTS-u. Od tego momentu punktowali już tylko przedstawiciele tego zespołu. Niestety, poszli za ciosem także w tie breaku. „Zaczęli” od 7:0, a potem już trzymali nasz team na dystans.
Tym samym siatkarze z Opolszczyzny kończą sezon. Bez gry o pozycję 5-8 zostaną sklasyfikowani na identycznym miejscu, na którym zakończyli w rundzie zasadniczej, zatem na szóstym.
BBTS Bielsko-Biała – Mickiewicz Kluczbork 3:2 (25:23, 17:25, 22:25, 25:20, 15:7)
Mickiewicz: Lipiński (3 pkt), Gibek (7), Mucha (11), Linda (22), Górski (23), Olczyk (6), Czyrek (libero) oraz Łysiak (libero), Siemiątkowski (1), Pasiński, Kopacz.
Czytaj także: Wojewódzki Puchar Polski 2024. MKS Kluczbork i Ruch Zdzieszowice w finale