Nasz tekst spotkał się z ogromnym odzewem. Krzysztof Kęska otrzymał wiele wyrazów wparcia. Popłynęła do niego fala ciepłych słów, a także podziękowań od jego klientów i nie tylko. Otrzymał również propozycje współpracy i pracy.
Krzysztof Kęska napisał podziękowania
Poruszony tym bohater naszego tekstu napisał podziękowania, które zamieszczamy poniżej:
Szanowni Państwo
Długo się przymierzałem do tego, by napisać kilka słów podziękowania, ale i zarazem pożegnania. Za każdym razem odkładałem to na później, bo to dla mnie niestety trudne.
Natomiast po artykule w tygodniku „O!Polska”, kiedy ciągle odbieram telefony lub wiadomości ze wsparciem, doszedłem do wniosku, że to niestety jest fakt, więc muszę się zebrać na odwagę i napisać kilka słów podziękowania. Za lojalność, za te wszystkie lata, a było ich całkiem sporo. Dziękuję bardzo.
Chciałbym powiedzieć i wyraźnie podkreślić, że to była wielka przyjemność gościć Was wszystkich w salonie, teraz więc po czasie łapię się na tym, że brakuje mi np. tych codziennych relacji, rozmów podczas zakupów.
Dziękuję również za takie zwykłe ludzkie odruchy, polegające na tym, że kiedy niektórzy z Was przechodzili obok salonów (prowadzonych przez Krzysztofa Kęskę – red.), wpadali na chwilę, żeby zamienić dwa słowa, albo się tylko przywitać, w ten sposób tworząc relacje. Nie mogę zapomnieć też o tych, którzy mając wybór bliżej, przyjeżdżali do nas specjalnie do Opola na zakupy z drugiego końca Polski.
Chciałbym też przy okazji podziękować wszystkim moim pracownikom, dzięki również nim przez długie lata odnosiliśmy sukces zarówno na Vistuli, jak i na Wólczance. Szczególnie Uli, która ogarniała ze mną sprawy do samego końca.
Zwyczajnie, po ludzku dziękuję również tygodnikowi „Opolska”, która przyszła do mnie, żeby porozmawiać i dzięki niej to całe zamieszanie, którego wcześniej nie planowałem.
Mało tego, artykuł ze mną umieszczony został na okładce tygodnika. Przyznam, nie spodziewałem się tego, traktuję to jako zaszczyt. Bardzo dziękuję wszystkim, zwłaszcza pani dziennikarce Joli Jasińskiej-Mrukot.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za te wszystkie lata, tym, którzy w tym czasie mieli ze mną kontakt. Mimo, że jest to również moje pożegnanie z Państwem, to mam nadzieję
DO ZOBACZENIA kiedyś.
Z poważaniem
Krzysztof Kęska
Czytaj także: Afera w Dobrzeniu Wielkim o przerwane badania piersi. „Dyrektor musi się wytłumaczyć”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.