O kościele w Brzegu wystawionym na sprzedaż za 2,5 mln zł zrobiło się głośno pod koniec minionego roku. Podkreślano, że Archidiecezja Wrocławska zrobiła złoty interes. Bo 19 lat temu otrzymała od samorządu nieruchomość za złotówkę. A teraz próbuje na nim zarobić pokaźną sumę.
[foogallery id=”9981″]
Jak przekazać kościół Kościołowi
Archidiecezja budynek kościoła przy ul. Młynarskiej, w ścisłym centrum miasta, niedaleko Odry, otrzymała na mocy uchwały z czerwca 2003 roku. W dokumencie zapisano, że wolą darczyńcy jest przywrócenie kultu religijnego w świątyni.
– Wcześniej ta nieruchomość należała do Skarbu Państwa – wspomina Wojciech Huczyński, ówczesny burmistrz Brzegu. – Po powodzi z 1997 roku obiekt stał i niszczał. Aż nagle zainteresowanie nim wykazał kardynał Henryk Gulbinowicz. Był tylko problem, jak przekazać budynek z zasobów Skarbu Państwa na rzecz Kościoła.
Wojciech Huczyński mówi, że ostatecznie wymyślono, iż Skarb Państwa przekaże go samorządowi, a ten sprzeda za symboliczną kwotę Archidiecezji Wrocławskiej.
– Podchodziłem do tego niechętnie – przyznaje były burmistrz. – Bałem się, że w ostatniej chwili kardynał Gulbinowicz się wycofa. Dlatego doprowadziłem do sytuacji, w której gmina nie była właścicielem nieruchomości nawet przez pięć minut. Uchwałę o sprzedaży podjęto tego samego dnia, gdy tylko dostaliśmy ten budynek od Skarbu Państwa. Brzegu nie byłoby stać na remont tego obiektu.
Kościół w Brzegu na sprzedaż. Nieruchomość inwestycyjna?
Po przejęciu dawnego kościoła przez archidiecezję, oprócz prac doraźnych, przeprowadzono jeden poważniejszy remont. Była to modernizacja dachu za około 1,7 mln zł, na którą kuria otrzymała pieniądze z Ministerstwa Kultury, z pieniędzy na ratowanie zabytków.
Ze strony działaczy Polski 2050 Szymona Hołowni pojawiły się zresztą podejrzenia, że nieruchomość posłużyła kurii do wyciągnięcia pieniędzy z resortu kultury.
– Ta sprawa bulwersuje, bo ewidentnie naruszony został interes mieszkańców – mówił Adam Gomoła z opolskiej Polski 2050. – Obiekt dostał ogromną dotację, a mimo to nie posłużył ani dnia lokalnej społeczności, czy choćby wiernym. Wygląda na to, że archidiecezja potraktowała ten kościół jako zwykłą nieruchomość inwestycyjną.
– Od osób pretendujących do pełnienia ważnych stanowisk oczekiwałbym rzetelnej wiedzy, bazowania na dokumentach, tudzież operowania faktami – komentuje te słowa ks. Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej. – Fakty, poparte dokumentacją są następujące: dotacja została w całości wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem tzn. na wykonanie szeregu prac zabezpieczających obiekt przed niszczeniem. Z wszelkich środków diecezja rozliczyła się transparentnie i co do złotówki. Na żadnym z etapów nikt nie zgłosił zastrzeżeń co do rzetelności rozliczeń, jak i jakości wykonanych prac.
Arsenał, remiza, magazyn
Ks. Rafał Kowalski przypomina, że były kościół minorytów pw. św. Piotra i Pawła w Brzegu nie pełni funkcji sakralnych od XVI wieku. – Zatem kilkaset lat służy jedynie świeckim instytucjom – podkreśla.
Obiekt istnieje od drugiej połowy XIII wieku. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1285 roku. 300 lat później mieścił się tam miejski arsenał. Pod koniec XIX wieku pełnił funkcję magazynową. W latach 30. XX wieku w budynku mieściła się remiza strażacka. Po wojnie były tam magazyny spółdzielni rolniczej, sprzętu przeciwpożarowego oraz sklepu meblowego.
– Budynek przekazano Archidiecezji Wrocławskiej w bardzo złym stanie – podkreśla rzecznik wrocławskiej kurii. – Natychmiast po jego przejęciu wykonano niezbędne prace zabezpieczające przed dalszą dewastacją. Podjęto także szereg działań projektowych, które miały wykazać możliwości przywrócenia sprawowania w nim funkcji sakralnych.
Zaznacza, że trudno mu „odpowiadać za motywacje biskupa, który przejmował budynek i deklarował wykorzystanie go do celów sakralnych”. Szybko okazało się, iż nie ma potrzeby tworzenia w tym miejscu nowego miejsca kultu. Blisko są inne kościoły, w których ubywa wiernych. Okazało się też, że koszty remontu przewyższają możliwości archidiecezji.
Burmistrz Brzegu: Przekazać nieruchomość wojsku
Tym, że kuria wystawiła były kościół na sprzedaż, nie jest zachwycony burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak.
– Po to blisko 20 lat temu samorząd przekazywał ten obiekt kurii we Wrocławiu za złotówkę. Miała mu przywrócić funkcje sakralne. Archidiecezja Wrocławska otrzymała pieniądze na remont dachu kościoła, ale poza tym z przykrością patrzyłem, jak obiekt niszczeje – mówi burmistrz.
– Mamy w Brzegu Muzeum Piastów Śląskich. Muzeum po przejęciu tego obiektu mogłoby zyskać nową przestrzeń ekspozycyjną dla obiektów, dla których nie ma miejsca w jego obecnej siedzibie. Sam kościół po odrestaurowaniu byłby dodatkową atrakcją turystyczną Brzegu – uważa.
Zdaniem burmistrza, najlepiej byłoby jednak, aby obiekt przejęło Wojsko Polskie. – Uważam, że po modernizacji byłby to świetny kościół garnizonowy. Mamy w Brzegu sporą jednostkę wojskową, która mogłaby go zagospodarować na swoje potrzeby – przekonuje Jerzy Wrębiak.
Kościół w Brzegu na sprzedaż. „Nie jesteśmy zainteresowani”
Zapytaliśmy w 1. Brzeskim Pułku Saperów, czy chciałby pozyskać były kościół na swoje potrzeby.
– Aktualnie jednostka posiada własny obiekt sakralny, jakim jest parafia wojskowa Zmartwychwstania Pańskiego w Brzegu przy ulicy Ofiar Katynia 57 – informuje st. szer. Bartosz Wierzbicki, przedstawiciel brzeskich saperów. – W związku z powyższym jednostka nie jest zainteresowana kupnem byłego kościoła pw. św. Piotra i Pawła.
Ks. Rafał Kowalski wskazuje, że burmistrz Jerzy Wrębiak wie, iż Archidiecezja Wrocławska już kilka lat temu proponowała Wojsku Polskiemu tę nieruchomość.
– Spotkało się to z brakiem zainteresowania – wspomina rzecznik archidiecezji. – W przeszłości prowadziliśmy też rozmowy z różnymi instytucjami samorządowymi i państwowymi – miejskimi, powiatowymi, wojewódzkimi i rządowymi, proponując nieodpłatne przekazanie obiektu, by mógł on służyć lokalnej społeczności. Żadna z instytucji nie wykazała zainteresowania.
Rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej przekonuje, że wobec tego nie pozostało nic innego, jak wystawić nieruchomość na sprzedaż.
– Liczymy na to, że dzięki temu ten budynek będzie dobrze wykorzystany i będzie mógł służyć miastu Brzeg i jego mieszkańcom – przekonuje.
Nie ujawnia jednak treści rozmów z ewentualnymi zainteresowanymi, ani tego, co mogłoby tam powstać.
Jerzy Wrębiak przypomina, że ta część Brzegu objęta jest uchwałą o parku kulturowym.
– A ta wyklucza możliwość zburzenia dawnego kościoła – zaznacza.
Burmistrz Brzegu uważa, że nie znajdzie się chętny na zakup dawnego kościoła za 2,5 mln zł.
– Nie wydaje mi się też, by znalazł się podmiot, który chciałby tam prowadzić działalność typowo komercyjną. Myślę, że jego największą szansą jest oddanie go wojsku – stwierdza.
I tu koło niezainteresowanych się zamyka.