Pogrom Stali należy rozpatrywać także przez pryzmat każdego z trzech setów. Dość napisać, iż w żadnym z nich jej przedstawiciele nie przekroczyli granicy 20 punktów. Zresztą w każdej z odsłon goście spisywali się coraz gorzej. O tym co się działo w tym pojedynku może świadczyć fakt, iż trener Daniel Pliński skorzystał z usług wszystkich 14 swoich zawodników. Ba! Każdemu z nich dał szansę już w premierowej odsłonie.
W niej to miejscowi przy zagrywce i dwóch asach Miguela Tavaresa wygrali pierwsze cztery akcje. Później odskoczyli na pięć piłek. Niemniej przyjezdni się nie poddali i dość szybko odrobili straty. Po asie serwisowym Kamila Kwasowskiego był nawet remis po 8. Niestety, to wszystko na co było ich stać w tej partii. Niebawem znowu na zagrywce pojawił się Tavares i znowu zdobył dwa punkty bezpośrednio z tego elementu gry. M. in. dzięki temu było niebawem 14:10 dla ekipy w której gra. Później zawiercianie stopniowo powiększali przewagę. Aż wreszcie mieli osiem „oczek” różnicy. Co prawda w końcówce nasi siatkarze zminimalizowali straty, ale i tak przegrali do 19.
Stal była bez szans
Po zmianie stron podopieczni Michała Winiarskiego szybko odskoczyli na 4:1, a potem cały czas powiększali przewagę. Na tyle, że po jednym z błędów własnych gości, prowadzili już 12:5. Dzięki temu potem nie musieli już forsować tempa i ich zwycięstwo w drugim secie ani przez moment nie było zagrożona. Ostatecznie zwyciężyli przewagą ośmiu piłek.
Trzeci set to jeszcze większy pogrom. Jurajscy rycerze szybko wyszli na prowadzenie 7:1. Co sprawiło z kolei, iż mogli już w zupełności kontrolować wydarzenia na parkiecie. Team z Opolszczyzny jeszcze walczył o to żeby uniknąć blamażu, co ostatecznie udało się połowicznie. Gracze tej ekipy zdobyli bowiem tylko 15 punktów.
Tym samym po 24 meczach wciąż mają na koncie 37 „oczek”. Niemniej spadli na dziewiąte miejsce w tabeli co prawa gry w play off w tym momencie im nie daje.
Aluron CMC Warta Zawiercie – PSG Stal Nysa 3:0 (25:19, 25:17, 25:15)
Stal: Zhukouski, Gierżot (2 pkt), Zerba (3), Ben Tara (12), Kwasowski (3), Jankowski (1), Dembiec (libero) oraz Biniek (libero), El Graoui (6), Buszek, Kramczyński (1), Miyaura (2), Abramowicz (1), Szczurek.