Na starcie inauguracyjnej odsłonie mieliśmy dość wyrównany bój. Im dłużej jednak trwała rywalizacja tym bardziej unaoczniała się przewaga gości, którzy w pewnym momencie wyszli na prowadzenie 13:10. Od tego czasu zatrzymali się tylko raz, gdy od stanu 21:15 dla nich nysanie wygrali trzy akcję z rzędu. Finisz już jednak w pełni należał do nich, albowiem wygrali do 20.
Następna partia znowu zaczęła się od walki „cios za cios”. Niemniej tym razem jedna z drużyn szybciej „odskoczyła”, a byli to gospodarze. Dzięki dobrej postawie w ich barwach Zouheira El Graoui było 10:6 dla zespołu w którym gra. To pozwoliło podopiecznym Daniela Plińskiego na kontrolowanie wydarzeń na parkiecie. Do pewnego momentu jednak, albowiem od stanu 18:13 przyjezdni doprowadzili do remisu po 19. Na szczęście nasi siatkarze jeszcze raz poderwali się do walki i ostatecznie triumfowali przewagą trzech piłek.
Po kolejnej zmianie stron ponownie początkowo zanosiło się na wyrównane zawody. Od stanu 6:5 dla Trefla przedstawiciele tej ekipy zaczęli zyskiwać przewagę. Czynili to sukcesywnie i nie zwalniali. Gdy było już 19:10 dla nich stało się jasne, że żadna krzywda im się nie stanie. I faktycznie zwyciężyli bardzo pewnie do 14!
Początek seta nr 4? A jakże, bardzo zacięte zmagania. Tym razem jednak przedłużyło się to do środkowej części tej odsłony. Wszak pa asie Patryka Szczurka na tablicy było po 16. Wtedy to jednak właśnie zaczęła uwydatniać się przewaga ekipy znad Bałtyku. Wygrali oni dwie kolejne akcje, potem uciekli na trzy piłki (23:20), po czym zachowali więcej zimnej krwi.
Tym samym na ten moment Stal spadła na szóste miejsce w tabeli. W 12 grach nasz team ugrał bowiem 20 punktów.
PSG Stal Nysa – Trefl Gdańsk 1:3 (20:25, 25:22, 14:25, 22:25)
Stal: Zhukouski (1), El Graoui (12), Jankowski (2), Ben Tara (14), Gierżot (12), Abramowicz (2), Dembiec (libero) oraz Miyaura (14), Kramczyński (2), Zerba (1), Buszek, Kwasowski, Szczurek.