MKS Kluczbork
Druga siła regionu rywalizowała w Goczałkowicach-Zdroju, gdzie w barwach miejscowego LKS-u występuje Łukasz Piszczek, tak ten Łukasz Piszczek. Niedawny reprezentant Polski jednak nie pomógł zbytnio swojej drużynie, albowiem goście triumfowali 2-1.
O ile w pierwszej odsłonie bramki nie padły, o tyle po zmianie stron piłka lądowała w siatce trzy razy. Najpierw, niebawem po przerwie, posłał ją tam Maksymilian Nowak. Gospodarze jednak nie odpuszczali i niespełna kwadrans przed końcem zdołali doprowadzić do wyrównania. Gdy już wydawało się, że takim wynikiem zakończy się to spotkanie biało-niebiescy stanęli przed szansą na triumf, albowiem sędzia podyktował dla nich „jedenastkę”. Podszedł do niego Patryk Wisznowski i spełnił swoje zadanie.
Warto odnotować, iż w obu przypadkach – przy golach gości – asysty należy zapisać na konto Patryka Tuszyńskiego. Ten najpierw świetnie wypuścił w bój Nowaka, a potem sam został sfaulowany.
LKS Goczałkowice Zdrój – MKS Kluczbork 1-2 (0-0)
Bramki: 0-1 Nowak – 48., 1-1 Borek – 76., 1-2 Wiszniowski – 89 (karny).
MKS: Szczerbal – Lechowicz, Trojanowski, Maj, Napora, Nowak (90. Szota), Wiszniowski, Neison (90. Rachel), D. Lewandowski (65. Płonka), Tuszyński, Włodarczyk (75. Wienczek).
Żółte kartki: D. Lewandowski, Neison, Włodarczyk.
LZS Starowice Dolne
Piłkarze spod Grodkowa byli bardzo blisko trzeciego meczu z rzędu z punktami. Wszak tydzień temu ograli u siebie LKS Goczałkowice Zdrój, a dwa tygodnie wcześniej zremisowali z MKS-em Kluczbork. Tym razem grali na wyjeździe u innego beniaminka, mianowicie u Odry Bytom Odrzański. I długo wynik utrzymywał się bezbramkowy, choć obie ekipy miały swoje szansę na trafienia.
Gdy dobiegała druga minuta doliczonego czasu gry miejscowi przeprowadzili decydująca akcję. W jej efekcie Bartosz Skiba dośrodkował do Macieja Urbańskiego, a ten zdobył „złotego gola”.
Odra Bytom Odrzański – LZS Starowice Dolne 1-0 (0-0)
Bramka: 1-0 Urbański – 90+2.
LZS: Korczak – K. Kowalczyk, Leśniak, Zozulia, Grądowski, Rakowski (46. Chodziutko), Nowosielski (66. Dachnowski), Zychowicz (82. Vilarreal), Skowron (66. Rudnik), Setla, Elton (72. Wróbel).
Żółte kartki: Chodziutko, Elton.
To jeszcze nie koniec
Warto zauważyć, że przed obiema naszymi drużynami jeszcze nie koniec jesiennych zmagań, albowiem za tydzień rozegrają awansem jedną kolejkę z wiosny. Wówczas to MKS ugości Lechię Zielona Góra, a starowiczan czeka daleka podróż do Gorzowa Wielkopolskiego na mecz z tamtejszą Wartą.
Niemniej na ten moment pierwsza z tych drużyn umocniła się na trzecim miejscu w tabeli (32 pkt, bilans bramkowy 28-17), z kolei beniaminek znowu jest ostatni (10 pkt, 13-37). Po aktualną i pełną tabelę zapraszamy TUTAJ.
Czytaj także: Jesień w 4. lidze: „na górze” Małapanew pogodziła wszystkich, a „na dole” odstaje duet