Witold Zembaczyński pokazał listę „tłustych kotów z PiS”
Witold Zembaczyński pokazał listę „tłustych kotów z PiS”. Prezentacja odbyła się w okolicy kościoła „na Górce” w Opolu. Lista rozpoczynała się na szczycie schodów i ciągnęła aż do skrzyżowania ulic św. Wojciecha i Muzealnej.
– Lista „tłustych kotów z PiS” ma 50 metrów długości. I nie obejmuje wszystkich nazwisk osób z bulwersującymi zarobkami – zaznaczał Witold Zembaczyński.
Poseł KO wskazał, że osoby związane z obozem władzy ujęte na liście zarobiły łącznie 350 mln zł.
– To gigantyczna kwota, porażająca w zestawieniu z obietnicami umiaru i skromności. Ludzie PiS mówili, że nie chcą ojczyzny, która będzie dojona, a doją ją na miliony. To jest bulwersujące! Szczególnie w relacji do drożyzny i wysokich rachunków, z jakimi na co dzień muszą się zmagać obywatele. Żyjemy w państwie oligarchicznym! – grzmiał Witold Zembaczyński.
Poseł KO mianem jednego z „tłustych kotów PiS” określił posła Suwerennej Polski Janusza Kowalskiego. Nazwał go „milionerem ds. zwalczania opozycji”.
– Na niedawnym propagandowym pikniku rodzinnym Janusz Kowalski powiedział, że celem PiS jest zwalczanie ubóstwa. Najlepiej zwalczyli je w swoim środowisku politycznym. I on jest tego przykładem – stwierdził.
Witold Zembaczyński zaznaczył, że Janusz Kowalski od dojścia PiS do władzy jesienią 2015 roku zarobił blisko 2,5 mln zł.
– W 2016 roku w PGNiG zarobił 1,6 mln zł. W 2017 roku było to ponad 0,5 mln zł. Z kolei w KGHM jego wynagrodzenia w latach 2017-2019 wyniosły łącznie po ponad 250 tys. zł – wyliczał.
Próbowaliśmy skontaktować się z Januszem Kowalskim, aby odniósł się do wystąpienia Witolda Zembaczyńskiego. W słuchawce za każdy razem słychać zajętego połączenia. Wysłaliśmy sms z prośbą o komentarz. Czekamy na odpowiedź.
Kto jeszcze na liście „tłustych kotów z PiS”?
Poseł KO dodał, że do listy osób, które zyskały na „dobrej zmianie” można też zaliczyć wiceministra obrony narodowej Marcina Ociepę.
– Jego żona od 2019 roku zasiadała w radach trzech spółek: EKOM, Agencja Rozwoju Nysy i TBS w Prudniku. Miała wysokie wynagrodzenia dzięki układom personalnym. Za to wisienką na torcie jest siostra posłanki Violetty Porowskiej z PiS, która została wicedyrektorką opolskiego KRUS – mówił.
Opolskimi bohaterami listy „tłustych kotów z PiS” są też Dariusz Kaśków i Robert Pietryszyn. Ten pierwszy to były burmistrz Głubczyc i były prezes Energi, który zarobił blisko 1,3 mln zł.
Robert Pietryszyn to pochodzący z Prudnika działacz prawicy, człowiek Adama Hofmana. Obecnie jest szefem rady nadzorczej banku PKO. Wcześniej był m.in. w Lotosie i PZU. Jego zarobki oszacowano na ponad 1 mln zł.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.