Gwardia Opole
Pierwsza z tych ekip ograła w Opolu Ostrovię Ostrów Wielkopolski 34:28. Łatwo jednak nie było, bo do przerwy gospodarze przegrywali 14:16, a w 42. minucie 21:23. Wówczas rzucili jednak cztery gole z rzędu i zaczęli pomału przejmować inicjatywę. Zupełnie to zrobili z kolei między 51 a 56 minutą gry. Wówczas to zdobyli pięć bramek z rzędu i odskoczyli na 31:25. Stało się wówczas jasne kto wygra to spotkanie.
Dzięki tej wygranej podopieczni Bartosza Jureckiego awansowali do ćwierćfinału zmagań. Na tym etapie jednak przed nimi nie lada wyzwanie. Zmierzą się bowiem z Industrią Kielce i to na wyjeździe.
Corotop Gwardia Opole – Ostrovia Ostrów Wielkopolski 34:28 (14:16).
Gwardia: Malcher, Ałaj – Hryniewicz 8, Widomski 6, Sosna 5, Jendryca 4, Łangowski 3, Jankowski 2, Kawka 2, Milewski 1, Monczka 1, Stempin 1,Wandzel 1, Koc, Zawadzki.
Dreman Opole-Komprachcice
Smakiem muszą się za to obejść futsalowcy Dremana. Boli tym bardziej, że byli faworytami starcia rozgrywanego w Komprachcicach. Wszak podejmowali tam Eurobus Przemyśl, beniaminka elity, którego jeszcze jesienią rozbili 9-0 w ramach walki o punktu. I to na wyjeździe. Teraz jednak zawitała do nich zupełnie inna drużyna, znacznie wzmocniona.
Niemniej gospodarze długo nadawali ton grze. Dość napisać, iż tuż przed przerwą prowadzili 3-0, gdy dublet na swoim koncie miał Wiktor Skała, a jedno trafienie dołożył Wadym Iwanow. Potem goście doszli ich na jedno trafienie, ale zaraz potem zdawało się, że sytuację uspokoił golem na 4-2 Sebastian Szadurski. Niestety, zarówno nerwowy finisz, jak i dogrywka należały już do rywali.
Co ciekawe gdyby Tygrysy awansowały dalej, to w walce o półfinał zmierzyłyby się z Piastem Gliwice. No cóż, szkoda….
Dreman Opole-Komprachcice – Eurobus Przemyśl 4-5 (3-1, 4-4, d. 0-1)
Bramki: 1-0 Skała – 7., 2-0 Skała – 10., 3-0 Iwanow – 17., 3-1 Tubau – 19., 3-2 Bondar – 30., 4-2 Szadurski – 30., 4-3 Pawlak – 36., 4-4 De Agostini – 40., 4-5 Bruninho – 44.
Czytaj także: Mickiewicz Kluczbork wygrał bardzo ważny mecz