Pożar hotelu Tenis w Chrząstowicach. Monitoring zarejestrował eksplozję w strzelnicy
Do pożaru w hotelu Tenis w Chrząstowicach doszło w środę 16 listopada około godz. 18.15. Płomieniami był ogarnięty budynek strzelnicy.
– Z zapisu monitoringu wynika, że tym, co zainicjowało pożar, była eksplozja wewnątrz strzelnicy – mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Zaznacza, że nie wiadomo jeszcze co wybuchło ani jaka była przyczyna eksplozji. Ustaleniem tych kwestii ma się zajęć biegły z zakresu pożarnictwa.
Śledczy sprawdzają też kwestię pozwoleń i norm, jakie powinna mieć taka strzelnica. Analizowana jest też kwestia tego, czy zapewnione były drogi ucieczki z budynku.
Pożar hotelu Tenis w Chrząstowicach. Ofiary chciały przetrwać w magazynie
Dwóm osobom, które przebywały w strzelnicy hotelu Tenis w Chrząstowicach w chwili wybuchu pożaru, udało się uciec o własnych siłach. To instruktor i jeden z uczestników zajęć na strzelnicy. Mieli poparzenia, przewieziono ich do szpitala.
Ratownicy z budynku wyciągnęli jeszcze jedną osobę. Mężczyzna zmarł pomimo reanimacji. Ustalono jego tożsamość.
– To 42-letni mieszkaniec Opola – wskazuje Dariusz Świątczak, p.o. rzecznika prasowego komendy wojewódzkiej policji w Opolu.
W spalonej i częściowo zawalonej strzelnicy znaleziono ciała trzech kolejnych osób. To dwóch mężczyzn i kobieta. Policja zaznacza, że do stuprocentowego potwierdzenia ich tożsamości potrzebne będą badania DNA – ich ciała są bowiem zwęglone – ale mundurowi są niemalże pewni, kim byli ci ludzie.
– To dwóch mieszkańców Opola, którzy uczestniczyli w zajęciach na terenie strzelnicy, oraz instruktorka z Wrocławia – mówi Dariusz Świątczak.
Policjanci i prokuratorzy prowadzą śledztwo w sprawie tragicznego pożaru w hotelu Tenis w Chrząstowicach. Na tę chwilę nikomu nie postawiono zarzutów.