Tragiczny wypadek podczas remontu domu w Prudniku miał miejsce we wtorek 4 listopada przed południem. Według wstępnych ustaleń służb, 31-latek wykonywał prace remontowe w jednym z budynków przy ul. Włoskiej. W pewnym momencie spadł z rusztowania z wysokości pierwszego piętra.
Na miejscu interweniowały:
- trzy zastępy straży pożarnej,
- zespół ratownictwa medycznego,
- śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Strażacy relacjonują, że poszkodowany był nieprzytomny. Pomimo natychmiastowej pomocy, jego życia nie udało się uratować.
Tragiczny wypadek podczas remontu domu w Prudniku. Sprawę bada prokuratura
W sieci pojawiły się komentarze mieszkańców, którzy od dawna zwracali uwagę na brak zabezpieczeń na tym placu budowy.
„Niestety poszkodowany zmarł. Można było życie ocalić, dbając o przepisy BHP, czego właściciel nie dopilnowywał od dawna. Wiele razy prosiliśmy, by zadbał o bezpieczeństwo pracowników. Widzieliśmy, jak skakali po dachu bez zabezpieczeń. A teraz już czasu się nie cofnie. Tragedia” – napisała jedna z mieszkanek Prudnika.
Śledczy badają teraz, czy do wypadku doszło w wyniku zaniedbań ze strony pracodawcy lub osób nadzorujących remont.
Czytaj też: Wypadek w Mieszkowicach. Kierowca zginął po uderzeniu w słup
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania
