Wirus RSV – jakie są objawy?
Wirus RSV jest szczególnie aktywny w okresie jesiennym i zimowym. Najczęstsze jego objawy to wodnisty katar, wysoka gorączka i kaszel. Infekcja jest szczególnie groźna dla małych dzieci i seniorów, którzy cierpią na inne choroby współistniejące.
– RSV to wirus przypominający przeziębienie. Ale w cięższych przypadkach jego konsekwencjami może być nawet zapalenie płuc – wyjaśnia dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu.
Apeluje, by przy podejrzeniu ciężkich infekcji nie zwlekać z wizytą u specjalisty. Ten w zależności od ogólnego stanu pacjenta, może zlecić m.in. wykonanie badań krwi, RTG klatki piersiowej czy parametrów stanu zapalnego.
Rodzice mają kłopot z wizytą u lekarza
– Synek gorączkuje, dusi się i kaszle. W poniedziałek rano dzwoniłam do przychodni, pierwszy wolny termin był dopiero na środę! – podkreśla pani Maja, mama 2-letniego Kuby.
– Ale to tak dobry wynik. Do pediatry w Opolu ciężko się dostać już nie tylko w sezonie grypowym. Rodzice maluchów zdani są na nocną opiekę. A tam niestety trzeba dość długo czekać. Koniec końców, dzieciaki przyjmuje internista, nie pediatra – denerwuje się kobieta.
Pani Maja niedawno była z synem w przychodni przy ul. Katowickiej. Lekarz zaczął przyjmować pacjentów dopiero o 18.30, choć nocna opieka ma działać od godz. 18.00.
– Większość czekających to rodzice z małymi dziećmi. Maluchy przysypiają na rękach i męczą się w kolejce z wysoką gorączką – podkreśla.
Pediatra? Jest problem, będzie gorzej
Z zapisaniem się do pediatry faktycznie jest spory problem. W wielu poradniach lekarz jest dwa, trzy razy w tygodniu. Gdzie indzie lekarze wcale nie chcą przyjmować dzieci i udzielają teleporad.
– W efekcie coraz częściej ciężar opieki pediatrycznej spada na barki szpitali. Dlatego te już ledwo dyszą – mówi dr Jarosław Mijas, kierownik klinicznego oddziału pediatrii w Strzelcach Opolskich.
– Trzy czwarte pediatrów województwa opolskiego w ciągu kilku najbliższych lat osiągnie wiek emerytalny. A nie ma ich kim ich zastąpić. Zwracałem na ten temat uwagę już wielokrotnie jako konsultant wojewódzki pediatrii. Spotykamy w naszym regionie z kompletnym zaniechaniem w tym obszarze. Skala problemu widoczna jest w takich okresach jak teraz, gdy mamy do czynienia z epidemią wirusa RSV – argumentuje.
Wirus RSV rozprzestrzenia się w woj. opolskim
Podkreśla, że problem stanowi duża liczba pacjentów na małą liczbę lekarzy. – Przyjeżdżają do Opola i Strzelec Opolskich, czyli tam gdzie funkcjonuje nocna opieka pediatryczna. Pacjenci się kumulują, ponieważ nie są przyjmowani w normalnych terminach w swoim rejonie – mówi dr Mijas.
Sytuacja jest zła, tym bardziej, że przypadków wirusa RSV jest coraz więcej.
– Tylko wczoraj na podstawie szybkiego testu w kierunku wirusa RSV zdiagnozowaliśmy u nas sześć osób z taką infekcją. Obserwujemy wzmożoną ilość przypadków wirusa, który jest epidemiczny. Mamy zdecydowany wzrost zachorowań, pacjentów, którzy wymagają wizyty lekarskiej – podkreśla.
Jego zdaniem problem rozprzestrzeniania wirusa RVS potęgują rodzice małych dzieci. – Chodzi o osoby wykłócające się z personelem żłobków i przedszkoli o przyjmowanie dzieci z katarem i kaszlem – wskazuje. – To jest karygodne i zmierza do blokady systemu. Jedno dziecko może zarazić całą grupę.
Wirus RSV. Wypisują niedoleczone dzieci ze szpitala
– Sytuacja zmusza nas do tego, że trzeba wypisywać dzieci niedoleczone, ale w dobrym stanie, po to by zrobić miejsca na dyżur. Z miejscami w szpitalach jest bardzo krucho, chorych jest bardzo dużo. Szkoda, że władze i osoby odpowiedzialne, jak zwykle nas lekceważą – alarmuje dr Jarosław Mijas.
O liczbę przypadków wirusa RSV zapytaliśmy w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. – Na dzisiaj, 6 grudnia, na 27 hospitalizowanych na Oddziale Pediatrii USK w Opolu pacjentów, 10 zostało przyjętych z powodu zakażenia wirusem RSV, wymagającego leczenia szpitalnego – informuje Edyta Hanszke-Lodzińska, rzeczniczka szpitala.
Potwierdza, że w sezonie jesienno-zimowym liczba dzieci leczonych z powodu RSV w szpitalach wzrasta, ponieważ wirus może prowadzić do nasilonej duszności, zapalenia oskrzelików czy płuc. Szczególnie u młodszych dzieci.
– Tacy pacjenci mają wdrożone leczenie objawowe, w niektórych przypadkach – antybiotykoterapię. W zależności od stanu i przebiegu zakażenia leczenie trwa do kilku dni, rzadko – w najcięższych stanach – wiąże się z koniecznością hospitalizacji na intensywnej terapii. Dzieci, które mogą już być leczone ambulatoryjnie, wypisujemy do domu i przyjmujemy kolejne – mówi Edyta Hanszke-Lodzińska.
Wojewoda Sławomir Kłosowski poinformował, że sytuacja związana z wirusem RSV jest monitorowana przez podległe mu służby.
Wirus RSV szaleje w woj. opolskim. Jak się bronić?
– Jak we wszystkich typach tego typu infekcji – gdy mamy katar, kaszlemy i kichamy – chrońmy siebie i innych. Zmienna pogoda, wahania temperatur, deszcze i pozamykane okna narażają nas na różne wirusy. Ostatnio rzeczywiście znacznie częściej występuje wirus RSV – stwierdza dr Wiesława Błudzin.
– Odpuśćmy więc niepilne spotkania towarzyskie, całusy na przywitanie. Tego typu wirusy roznoszą się bardzo łatwo drogą kropelkową – kończy.