Stal Nysa rozniosła Cuprum Lubin
Jakby tego było mało podopieczni Daniela Plińskiego zwyciężyli bardzo pewnie. Choćby w inauguracyjnym secie rozbili miejscowych do 12! Wtedy to wyrównany był tylko początek. Od remisu po 5 jednak nysanie rządzili już na parkiecie niepodzielnie.
W drugiej odsłonie goście nie zamierzali spuszczać z tonu i „zaczęli” od 8:2. Co prawda potem rywale zbliżyli się na trzy punkty, ale nasi siatkarze znowu potrafili zbudować sobie znaczną przewagę (14:9), w czym duża zasługa późniejszego MVP Wassima Ben Tary. Później jeszcze lubinianie znowu zerwali się do odrabiania strat, jednak gracze Stali zdołali ich w odpowiednim momencie zastopować.
Trzecia partia była najdłużej wyrównana. Do pewnego momentu jednak. Od stanu 9:8 dla przyjezdnych zaczęli znowu budować przewagę. Miejscowi co prawda próbowali się im przeciwstawić, ale koniec końców znowu nasz team zanotował dobrą serię i od wyniku 20:16 już w pełni kontrolowali losy pojedynku.
Cuprum Lubin – PSG Stal Nysa 0:3 (12:25, 20:25, 17:25)
Stal: Zhukouski, Gierżot, Zerba, Ben Tara, Abramowicz, Kwasowski, Dembiec (libero)