Tym samym na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej opolanki zajmują siódme miejsce w tabeli Tauron Ligi. Do szóstej w stawce ekipy z Radomia tracą jednak tylko punkt (pełne zestawienie TUTAJ). W ostatniej serii gier obie te drużyny będą faworytkami swoich gier. Nasze panie w piątek zmierzą się ze zdegradowaną już z elity Grupą Azoty Akademią Tarnów. Z kolei Radomka zagra w poniedziałek w Bydgoszczy z miejscowym Pałacem.
Jeśli chodzi o poniedziałkowy pojedynek w Łodzi to przez większość czasu przeważały miejscowe, ale finisz inauguracyjnej odsłony narobił nadziei na coś więcej w przypadku naszych pań. Dość napisać, iż przegrywały one już 15:22, a i tak zdołały zwyciężyć tego seta. Najpierw doprowadziły do remisu po 22, a potem zwyciężyły podczas walki na przewagi gdy dwoma asami z rzędu popisała się Marta Orzyłowska.
To wyraźnie podziałało na miejscowe, które w następnej odsłonie cały czas dyktowały warunki gry. I na finiszu nie pozwoliły już sobie na taki zastój jak poprzednio. Ostatecznie triumfowały różnicą czterech piłek.
Za to po kolejnej zmianie stron podopieczne Nicoli Vettoriego znowu poderwały się do walki i w pewnym momencie prowadziły już nawet 11:8. Niestety, łodzianki nie dawały za wygraną i mozolnie odrabiały straty, aż dogoniły nasze panie przy remisie po 19. Następnie poszły za ciosem i zwyciężyły do 22.
Natomiast w części nr 4 mieliśmy powtórkę z „dwójki”. Wówczas to gospodynie trzymały rękę na pulsie i pewnie zwyciężyły 25:18.
ŁKS Commercecon Łódź – Uni Opole 3:1 (24:26, 25:21, 25:22, 25:18)
UNI: Bińczycka, Olaya (16 pkt), Orzyłowska (8), Zaroślińska-Król (15), Pamuła (15), Połeć (10), Adamek (libero) oraz Janicka (1), McCall (1), Sieradzka (1), Lijewska.
Czytaj także: Koszykarze Weegree AZS znowu budują zwycięską serię. Czwarty triumf z rzędu!