Rozbój pod Wołczynem miał miejsce w czwartek 11 kwietnia. Krzysztof S. groził Joachimowi M. pistoletem pneumatycznym. Pokrzywdzony dał mu 200 złotych. Napastnik i ofiara znali się, ponieważ mieszkają w tym samym rejonie. Okazuje się, że Krzysztof S. nie pierwszy raz okradł Joachima M.
– W 2023 roku grożąc pobiciem zmusił go do wydania sobie również kwoty 200 zł. Pokrzywdzony, z obawy przed Krzysztofem S., nie zawiadomił wówczas organów ścigania – mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Mężczyzna podejrzany o rozbój pod Wołczynem został zatrzymany 11 kwietnia. Usłyszał zarzuty nie tylko za dwa rozboje, ale i za kradzież.
– Nadto będzie odpowiadał za złamanie dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Podejrzany co do zasady przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Tłumacząc powód napaści na Joachima M. wskazał, że pokrzywdzony miał być dłużnikiem znajomej podejrzanego – relacjonuje Stanisław Bar.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kluczborku. Decyzją tamtejszego sądu Krzysztof S. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grożą mu co najmniej dwa lata więzienia. Maksymalnie zaś musi liczyć się z 22,5 roku pozbawienia wolności.
Czytaj także: Akcja z mieczem w Namysłowie. Groził nim policjantom