PSL – Polska 2050. Obu liderom zależy na „jedynce”
Koalicja PSL – Polska 2050 rodziła się długo i w bólach. Lokalnym działaczom krzyżowało to plany. Nie mieli pewności, czy szykować się do samodzielnych, 24-osobowych list. Czy nastawiać się na wybór 12 osób, a potem wypracowanie kompromisu z drugą stroną.
– Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia się porozumieli, więc mamy jasność co do sytuacji i możemy dalej działać – słyszymy.
Gdy przed majówką opolscy liderzy koalicyjnych formacji – Marcin Oszańca z PSL i Piotr Sitnik z Polski 2050 – byli pytani który z nich będzie na czele opolskiej listy. Nie padły konkretne odpowiedzi.
– Na tym etapie jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Trwają rozmowy na poziomie centralnym. Od nich zależeć będzie jak poukładamy się na Opolszczyźnie – stwierdzili.
Z umowy koalicyjnej PSL – Polska 2050 wynika, że partie podzieliły się „jedynkami” w kraju po połowie. Faktycznie nie jest jeszcze ustalone, której formacji przypadnie ta przypadająca w okręgu obejmującym woj. opolskie. Wiemy jednak, że obu opolskim szefom zależy na „jedynce”.
Niewykluczone, że czynnikiem o tym decydującym będą ustalenia na innym poziomie – paktu senackiego. W ten zaangażowane są wszystkie partie tzw. opozycji demokratycznej, a więc także Koalicja Obywatelska i Lewica.
Pakt senacki częścią rozgrywek na linii PSL – Polska 2050
W regionie mamy trzy senackie okręgi, obecnie dwa z nich są „zajęte”. Możliwość startu mają bowiem dotychczasowi opozycyjni senatorowie – Danuta Jazłowiecka z okręgu obejmującego Opole i powiat opolski, a także Beniamin Godyla z okręgu obejmującego wschodnie powiaty regionu.
„Wolny” jest okręg zachodni, który obecnie w Senacie reprezentuje Jerzy Czerwiński z PiS. Co prawda, z tego okręgu do Senatu chciałby startować były poseł Tadeusz Jarmuziewicz z Platformy, ale jest mało prawdopodobne, aby w ramach paktu senackiego ta formacja miała całą Opolszczyznę dla siebie. Wedle naszych ustaleń, o to, kto z opozycji będzie stamtąd kandydować do Senatu, ścierali się ze sobą ludowcy i Lewica.
Ci pierwsi na liście potencjalnych kandydatów mają m.in. Norberta Krajczego i członka zarządu województwa Antoniego Konopkę. W grze jest też przedstawiciel młodszego pokolenia w PSL – wicestarosta namysłowski Tomasz Wiciak.
Natomiast po stronie Lewicy mówi się o ponownym kandydowaniu burmistrza Otmuchowa Jana Woźniaka bądź jego syna Piotra Woźniaka, lidera SLD w regionie oraz współprzewodniczącego Nowej Lewicy.
– Może być tak, że PSL zaproponuje Polsce 2050 wystawienie kandydata do Senatu w zamian za pewną „jedynkę” do Sejmu – słyszymy.
Z drugiej strony, Polska 2050 może nie być tym zainteresowana. Ludziom Szymona Hołowni przede wszystkim zależy bowiem na jak największej liczbie mandatów w Sejmie.
Co zrobi Lewica? Jest deklaracja
Piotr Woźniak przekonuje, że wedle ostatnich ustaleń Lewica ma mieć przyporządkowany jeden okręg senacki w województwie opolskim.
– Ale mam świadomość, że to może się zmienić. Wszystko tak naprawdę rozgrywa się na poziomie krajowych liderów – przyznaje Piotr Woźniak.
– I jeśli okaże się, że w ramach tych układanek w ramach paktu senackiego wystartuje inny kandydat, to nie będziemy wywracać stolika. Stawka nadchodzących wyborów parlamentarnych jest zbyt wysoka, by to robić – stwierdza.
Czytaj także: Kulisy prac nad sejmową listą opolskiej PO. „Polityczne samobójstwo”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.