Porażka Otmętu z Karkonoszami była siódmą z rzędu w drugiej części rozgrywek. Tym samym podopieczne Macieja Haupy ostatecznie straciły już jakiekolwiek szanse na zajęcie miejsca w pierwszej piątce rozgrywek. Co było przecież ich głównym celem na ten sezon, z racji planowanej reorganizacji rozgrywek. Zresztą nie ma już szans, żeby zajęły wyższa lokatę niż ta, którą obecnie zajmują, czyli 10.
Jakby tego było mało, muszą cały czas oglądać się za siebie, bo ostatni w tabeli SPR Olkusz traci do nich tylko jeden punkt. W dodatku nasze szczypiornistki mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Jak na razie krapkowiczanki zatrzymały się bowiem na 11 „oczkach” (bilans bramkowy 412:498).
Co do spotkania z ekipą z Jeleniej Góry to od początku warunki dyktowały przyjezdne. Tym bardziej, że dysponowały znacznie bardziej wyrównanym składem. Cztery z nich rzuciły łącznie prawie tyle samo goli co gospodynie. Najskuteczniejsza w ich szeregach natomiast Sabina Gałuszka zanotowała 10 trafień. W naszej ekipie przeciwstawiła się jej Aleksandra Kuźnik, kończąc spotkanie z ośmioma udanymi próbami. Tym samym porażka Otmętu z Karkonoszami stała się faktem
Otmęt Krapkowice – Karkonosze Jelenia Góra 27:37 (10:15)
Otmęt: Szymańska – Kuźnik 8, Platnitskaya 5, Czarnik 4, Stańczyk 3, Blozik 2, Kurek 2, Stopa 2, Olfans 1, Gowin, Matuszek, Staszkiewicz, Szwajkiewicz.