Piotr Woźniak wygrał wybory do Senatu
Dr Piotr Woźniak wygrał wybory do Senatu w okręgu nr 52 zdobywając ponad 67 tys. głosów. Przełożyło się to na poparcie na poziomie blisko 52 procent.
Drugie miejsce zajął prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej, który startował pod szyldem PiS. Uzyskał blisko 32,5 tys. głosów, co dało ponad 25 proc. poparcia.
Trzecie miejsce w okręgu nr 52 zdobył starosta opolski Henryk Lakwa. Kandydat Mniejszości Niemieckiej uzyskał 29 tys. głosów, co dało blisko 23 proc. poparcia.
– Kampanię mieliśmy zaplanowaną bardzo precyzyjnie. Zaprocentowała też współpraca z prezydentem Opola Arkadiuszem Wiśniewskim, posłem Tomaszem Siemoniakiem i panią senator Danutą Jazłowiecką. Z ich pomocą udało się przekonać elektorat Platformy do zagłosowania na mnie jako na kandydata startującego w ramach Paktu Senackiego – mówi Piotr Woźniak.
Przypomnijmy, że gdy okazało się, że MN wystawi w okręgu nr 52 Henryka Lakwę, pojawiły się głosy, że to działanie na szkodę Paktu Senackiego. Czy patrząc na ostateczne wyniki wyborów w Opolu i powiecie opolskim ta ocena się broni?
– To powinni ocenić politolodzy. Ja politologiem nie jestem. Ale z mojej perspektywy gdyby pan Henryk Lakwa nie wystartował, to szacuję, że około 70 proc. jego głosów mógłby uzyskać prof. Marcin Lorenc – przyznaje Piotr Woźniak.
Wszystkie trzy mandaty senackie w woj. opolskim dla opozycji?
Zwycięzca wyborów w okręgu nr 52 dziękuje Opolanom za zaufanie. I zaznacza, że kibicuje kolegom, który w ramach Paktu Senackiego startuję w okręgach nr 51 i 53.
W tym drugim, który obejmuje powiaty oleski, strzelecki, krapkowicki, kędzierzyńsko-kozielski i głubczycki wiele wskazuje na to, że mandat senatora obroni Beniamin Godyla z Koalicji Obywatelskiej. Według stanu na godz. 17.00 policzonych było tam około 85 proc. głosów. Beniamin Godyla miał ponad 69 tys. głosów i 51 proc. poparcia.
Grzegorz Peczkis z PiS miał 39,5 tys. głosów i 29 proc. poparcia. Herbert Czaja z Bezpartyjnych Samorządowców miał zaś ponad 26,5 tys. głosów i blisko 20 proc. poparcia.
Natomiast zaskakująco rysowała się sytuacja w okręgu nr 51, obejmującym powiaty prudnicki, nyski, brzeski, namysłowski i kluczborski. Tam do godz. 17.00 podliczonych było około 80 proc. głosów. I na prowadzenie wysunął się Tadeusz Jarmuziewicz z KO – 48,5 tys. głosów i 43,1 proc. poparcia.
Jerzy Czerwiński z PiS, który jest senatorem z tego okręgu od 2015 roku, ma 48 tys. głosów i 42,6 proc. poparcia. Zaś Zbigniew Fabijaniak z Konfederacji ponad 16 tys. głosów i 14 proc. poparcia.
– Ludzie pukali się w głowę gdy mówiłem, że w woj. opolskim idziemy po pełną pulę w Senacie. A tymczasem okazuje się, że są na to spore szanse. Jeśli to się ziści, to będzie to wspaniała wiadomość dla demokracji – komentuje Piotr Woźniak.
Czytaj także: Wybory 2023. Kto opolskim posłem? Jest kilku faworytów. Janusz Kowalski bez mandatu?