Goście słabo weszli w mecz. Ten ledwo się zaczął, a już przegrywali 1:5. Zresztą niebawem dystans jeszcze bardziej się powiększył po kiwce Mateja Kazijskiego. Wtedy jednak to rywale zaczęli podawać im pomocną dłoń, albowiem co i rusz popełniali błędy. Na tyle, że straty zmalały do dwóch piłek. Całkowicie zniwelować się ich nie dało. Tym bardziej, że miejscowi wzięli się w garść. Jak choćby wtedy gdy asa posłał Daniele Lavia i zrobiło się 20:16 dla ekipy w której gra. I tego już jej przedstawiciele nie zmarnowali zwyciężając przewagą pięciu „oczek”.
To podziałało na podopiecznych Tuomasa Sammelvuo odpowiednio. Po zmianie stron to oni bowiem dyktowali warunki gry. Szczególnie wykazywał się Tomasz Kalembka. Z reguły rezerwowy środkowy najpierw zatrzymał Kazijskiego, a za chwilę Srecko Lisinaca i było 12:6 dla Zaksy. I na tym przyjezdni nie zamierzali poprzestawać. Dość napisać, iż po kiwce Kaczmarka mieli już dziewięć „oczek” więcej. Ostatecznie wygrali do 17!
Wydawało się, że w trzeciej odsłonie „pójdą za ciosem”, bo na jej inaugurację było 3:1. Wtedy jednak zaczęła się prawdziwa wymiana ciosów i to na wysokim poziomie. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Dopiero mniej więcej w połowie tej części miejscowym udało się odskoczyć, wszak mieli cztery punkty przewagi. Nasi siatkarze jednak nie zamierzali się poddawać i po serii udanych akcji doprowadzili do wyrównania, a w konsekwencji do gry „na przewagi”. Niestety, pomyłki Aleksandra Śliwki oraz Kaczmarka przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść rywali.
Jakby tego było mało wygrali oni także cztery pierwsze akcje seta numer cztery. Co prawda kędzierzynianie cały czas próbowali złapać kontakt, jednak Włosi wciąż byli przynajmniej o krok, dwa. Dużo zyskiwali także na polu serwisowym, gdzie wykazywał się szczególnie Kalembka. I w końcu doprowadzili do wyrównania. Niestety, gospodarze znowu potrafili odskoczyć i stanu 23:21 dla nich mieliśmy walkę punkt za punkt co dało im triumf do 23, a w całym meczu 3:1.
Itas Trentino – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:20, 17:25, 26:24, 25:23)
ZAKSA: Janusz (3), Staszewski (17), Kalembka (9), Kaczmarek (21), Śliwka (11), Paszycki (8), Shoji (libero).