Instytut Fraunhofera w Opolu – a konkretnie Centrum Projektowe Fraunhofera dla Zaawansowanych Technologii Lekkich (FPC ALighT) w Opolu – działa od 2018 roku w strukturze Politechniki Opolskiej. To był spory sukces, bowiem o powstanie jednostki ubiegały się też inne, większe ośrodki akademickie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Instytut Fraunhofera w Opolu przestanie funkcjonować wraz z końcem 2023 roku. W połowie maja prof. Marcin Lorenc, rektor uczelni, wydał zarządzenie w tej sprawie.
– Chcemy, aby firmy z naszego regionu nadal mogły współpracować z Instytutem Fraunhofera. Stąd inicjatywa wspólnego wyjazdu, by ich reprezentanci mogli nawiązać bezpośrednie kontakty oraz zobaczyć możliwości, jakie oferuje. To istotne z perspektywy poszerzania możliwości ich rozwoju. Ten przekłada się bowiem na rozwój całego naszego regionu – mówi Michał Wojczyszyn, wicedyrektor OCRG.
Nie tyle laboratorium, co nowoczesna fabryka
Uczestnicy wyjazdu udali się do głównej siedziby Instytutu w Chemnitz oraz do jego oddziału w Dreźnie.
– Byłem nastawiony sceptycznie. Ta wizyta zmieniła jednak moje nastawienie o 180 stopni – przyznaje Edmund Majtyka, dyrektor zarządzający zakładem Neapco w Praszce.
– Po pierwsze sprawiła to osoba prof. Lothara Krolla, który stoi na czele Instytutu Fraunhofera. To człowiek o dużej wiedzy, a przy tym skromny, otwarty i inspirujący. Po drugie, jego laboratoria dają przeogromne możliwości. W Polsce nie ma jednostek z takim potencjałem. To nie jest bowiem niewielki zakład, w którym można prowadzić badania i rozwój. To w istocie nowoczesna fabryka z wielkimi maszynami, które od razu umożliwiają przełożenie myśli technicznej na praktyczne rozwiązania – wylicza.
Podobne wrażenia ma Łukasz Majcher, kierujący zakładem Schattdecor w Głuchołazach.
– Tamtejsze urządzenia znacznie skracają proces wdrożenia i wprowadzenia nowego produktu na rynek. To daje bardzo duże możliwości i otwiera nowe perspektywy, z których chcemy skorzystać – podkreśla.
Likwidacja Instytutu w Opolu to duża strata
Szefowie opolskich firm zaznaczają, że po wizycie w Niemczech chcą nawiązać współpracę z Instytutem Fraunhofera.
– Tym bardziej szkoda, że ośrodek w Opolu ma być zlikwidowany. Owszem, możemy działać bezpośrednio, ale na tę chwilę nastawiamy się na wsparcie ze strony OCRG. Na miejscu brakuje jednak partnera na poziomie Instytutu. Skoro u nas się nie da, to może jego jednostka powstanie po sąsiedzku we Wrocławiu albo w Gliwicach? – mówi Edmund Majtyka.
– Opole było dobrym miejscem dla Instytutu Fraunhofera i zamiar likwidacji postrzegam jako dużą stratę. Także ze względu na bliskość Czech i Słowacji. Tu był spory potencjał – zauważa Łukasz Majcher.
– Tym bardziej zaskakuje decyzja o likwidacji. Mimo tego, zamierzamy współpracować i już planujemy wysłanie pracowników technicznych z kilku firm, aby mogli poznać imponujące rozwiązania, które mieliśmy okazję zobaczyć. Będę też namawiał centralę naszej firmy z Thansau, aby nawiązała współpracę z Instytutem Fraunhofera – zapowiada.
Instytut Fraunhofera w OCRG?
Rodzi się pytanie, czy wobec likwidacji Instytutu w strukturze Politechniki Opolskiej planu przejęcia jednostki pod swoje skrzydła nie ma OCRG.
– Obecnie nie ma takiej formalnej możliwości – mówi wicedyrektor Michał Wojczyszyn. – Polityka władz IF jest taka, aby lokalizować oddziały przy ośrodkach akademickich. Jeśli jednak kierownictwo Instytutu uzna, że swoje centra może tworzyć przy innych jednostkach, to my nie zamykamy się na taką współpracę. Choć zaznaczam, że na tym etapie trudno mówić o jakichkolwiek konkretach w tej kwestii.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.