47-latek strzelał do sąsiadów w Nysie
W wyniku pracy operacyjnej kryminalni ustalili mężczyznę, który strzelał w Nysie z wiatrówki do różnych celów. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów dotyczących narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz zniszczenia mienia.
Do zdarzeń dochodziło przy ul. Sudeckiej oraz ul. Prusa. 47-latek strzelał z broni gazowej metalowymi pociskami. Funkcjonariusze zatrzymali sprawcę oraz zabezpieczyli pistolet typu wiatrówka CZ 75, zasilany kapsułą CO 2 z magazynkiem o pojemności 20 śrucin kalibru 4,5 mm. Nie trzeba mieć na niego pozwolenia. Mężczyzna strzelał „dla rozrywki”.
Celem byli m.in. ludzie w pokoju
– W przeciągu kilkunastu dni policjanci odbierali zgłoszenia, że ktoś strzela w kierunku budynków i zaparkowanych aut. Zgłaszający nie wiedzieli kto to robi – mówi mł. asp. Anna Cichecka z zespołu prasowego nyskiej komendy policji.
Jedno z pierwszych zgłoszeń dotyczyło uszkodzonej szyby. Mieszkańcy usłyszeli huk i poszli sprawdzić co się stało. Okazało się, że w podwójnie zespolonej szybie jest otwór po pocisku. Uszkodzona została też przednia szyba zaparkowanego pod budynkiem samochodu marki Renault Scenic.
Kolejne zgłoszenie dotyczyło oddania strzałów w kierunku sąsiada. 47-latek mierzył i strzelał przez otwarte okno do wnętrza pokoju, w którym przebywali jego mieszkańcy.
Łączne straty pokrzywdzonych oszacowano na ponad 4000 zł.
Czytaj także: Strach nad Jeziorem Nyskim. „Koty padają w męczarniach”