Niedziele handlowe – od kiedy jest zakaz handlu?
Niedziele handlowe 2023 – to już pięć lat, od kiedy w Polsce obowiązują ograniczenia handlu w niedziele. Pierwsze weszły w życie w marcu 2018 roku. Wtedy sklepy mogły być otwarte w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, o ile w którąś z nich nie wypadało jakieś święto. W 2019 roku tylko ostatnie niedziele w miesiącu były niedzielami handlowymi.
Natomiast od 2020 roku w kalendarzu jest już tylko siedem niedziel handlowych. To ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Do tego handlowymi niedzielami są niedziela poprzedzająca Wielkanoc oraz dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
Niedziele handlowe 2023 – kiedy będą?
Niedziele handlowe 2023 – w tym roku sytuacja z nimi jest specyficzna. Teoretycznie w kalendarzu mamy bowiem siedem niedziel handlowych. Ale ostatnia niedziela handlowa w 2023 roku wypada w dniu 24 grudnia. A w Wigilię handel możliwy jest tylko do godz. 14. Dlatego można powiedzieć, że w tym roku mamy 6,5 niedzieli handlowej.
Niedziele handlowe 2023 – ich pełny harmonogram wygląda następująco:
- 29 stycznia 2023 r.
- 2 kwietnia 2023 r.
- 30 kwietnia 2023 r.
- 25 czerwca 2023 r.
- 27 sierpnia 2023 r.
- 17 grudnia 2023 r.
- 24 grudnia 2023 r.
Czytaj także: Znane sklepy zniknęły z Opola. Słoneczko z Zaodrza i Baza z Chabrów zamknięte
Kogo nie obowiązuje zakaz handlu w niedziele?
Przepisy ustawowe regulują przypadki, w których dany punkt usługowy może prowadzić działalność handlową w niedzielę pomimo zakazu. Takie placówki to m.in.:
- stacje benzynowe,
- poczta,
- apteki,
- zakłady lecznicze dla zwierząt,
- kwiaciarnie,
- skupy produktów rolnych,
- saloniki prasowe,
- sklepy z pamiątkami,
- strefy wolnocłowe,
- placówki handlowe na lotniskach,
- placówki handlowe w zakładach hotelarskich,
- piekarnie,
- cukiernie,
- lodziarnie,
- sprzedaż zniczy i wieńców przy cmentarzach,
- sklepy osiedlowe – pod warunkiem, że w tym dniu za ladą stanie właściciel placówki lub członkowie jego rodziny
Czytaj także: Biurowce w Opolu przerabiają na mieszkania. Ekspert: „Ten trend będzie postępować”