Dzień dobry panie Wiktorze, jakie zabiegi medycyny estetycznej poleciłby Pan 30-latce, 40-latce i 60-latce?
Dr Wiktor Leśniak: Dla 30-latki najlepszy jest botoks.
Dlaczego?
Dr Wiktor Leśniak: Ponieważ to jest ten moment, kiedy pojawiają się pierwsze zmarszczki. A przynajmniej w obrębie brwi, gdzie lwia zmarszczka pojawia się najszybciej. Profilaktyka powstawania lwiej zmarszczki w tym wieku, da efekt w postaci jej braku w przyszłości. Natomiast, jeśli zmarszczka już zdąży się wytworzyć, to dużo trudniej będzie ją zniwelować.
A 40, 60-latce?
Dr Wiktor Leśniak: Dla 40-latki są to już zabiegi wysokiej technologii, czyli lasery czy ultradźwięki. W tej grupie wiekowej idziemy trochę w kierunku wypełniaczy. Oczywiście botoks w dalszym ciągu jest na topie, ale oprócz niego np. mezoterapia. Oczywiście, dla 30-latki mezoterapia też jest wskazana. Jeśli mowa o 60-latce, to już jest w sumie taka pacjenta, która podlega pod chirurgię plastyczną. Pewne efekty wciąż można osiągnąć kosmetycznie, z użyciem wypełniaczy lub zabiegów, stosowanych w niższych grupach wiekowych.
A botoks?
Dr Wiktor Leśniak: Wciąż jest aktualny, ale osiągnięcie takiego efektów “wow” jest trudne. Czasem zdarza się, że medycyna estetyczna rozkłada ręce i trzeba skorzystać z usług chirurga plastycznego.
Od czego najlepiej zacząć przygodę z medycyną estetyczną?
Dr Wiktor Leśniak: Najlepiej zacząć od dobrej konsultacji, zdiagnozowania problemu. Pacjent musi wiedzieć jakie ma oczekiwania i czy za pomocą metod medycyny estetycznej jesteśmy w stanie im sprostać. Najkorzystniej jest zacząć od zabiegów najmniej inwazyjnych, a dających najszybszy rezultat. Ponownie stawiamy na pierwszym miejscu botoks, który daje natychmiastowe efekty, a często rozwiązuje sporo problemów pacjentów. Co więcej… myślę, że od wszystkich zabiegów rewitalizujących skórę czy właśnie mezoterapii czy Profhilu czy Nucleofillu, czyli takich symulatorów tkankowych.
Popularne stało się powiększanie ust. Czy są jakieś efekty uboczne takiego zabiegu i czy jest on wskazany dla każdej kobiety?
Dr Wiktor Leśniak: Są łatwiejsze i trudniejsze usta. Usta, które są z natury są duże i kształtne jest łatwiej powiększyć niż te których nie ma w zasadzie w ogóle.
Czyli nie można ich modelować bez chirurgii?
Dr Wiktor Leśniak: Nawet chirurgia ma swoje ograniczenia. Tutaj bazuje się na kształcie pierwotnym ust, a to co się osiąga jest zawsze częściowo tym co było na przed zabiegiem. Czyli jeśli ktoś ma wydatne wargi, to jesteśmy w stanie powiększyć tak, że one będą jeszcze bardziej wydatne, a jeśli ktoś ma usta w kształcie dzióbka, to ten dziubek dalej będzie, ale będzie większy. Są pewne ograniczenia.
A jeśli ktoś ma na przykład wąską górną wargę, co wtedy?
Dr Wiktor Leśniak: Ponownie powtórzę, są ograniczenia. Do pewnego momentu jesteśmy w stanie ją wyciągnąć. Ale osoby, które chodzą z dużymi ustami to są osoby, które już pierwotnie miały duże wargi. A czy są jakieś powikłania? Jak każdy zabieg medyczny wiąże się z grupą powikłań. Przy ostrożności oraz uwadze lekarzy da się ich uniknąć lub zorientować się w odpowiednim momencie, że dzieje się coś niepokojącego. Natomiast w medycynie estetycznej działa statystyka – im więcej zabiegów się robi, tym częściej potencjalnie może się zdarzyć jakieś powikłanie.
Czy mężczyźni korzystają z zabiegów medycyny estetycznej? Powiedzmy na 10 pacjentów ilu z nich to mężczyźni?
Dr Wiktor Leśniak: Korzystają oczywiście, ale stanowią mniejszość. Na 10 pacjentów, powiedziałbym, że 2-3 to mężczyźni. Najczęściej zgłaszają się na takie zabiegi jak botoks, zabiegi na łysienie, z wypełniaczami, zabiegi medycyny high-tech czyli ultradźwięki, gdzie w zasadzie zaraz po wizycie nie widać jeszcze efektów ubocznych, ani też nie ma okresu rekonwalescencji. Sądzę, że coraz więcej osób przekonuje się, że to nie są zabiegi tylko dla kobiet.
Co najczęściej chcą poprawić w wyglądzie swojej twarzy kobiety w różnym wieku?
Dr Wiktor Leśniak: Zmarszczki. Ogólnie jakość skóry. Chcą się pozbyć tego uczucia, że grawitacja coraz bardziej oddziałuje na twarz, powoduje, że wszystko opada, a zmarszczki się pogłębiają. Oczy robią się smutne, powieki opadają. Także zwykle zmierza to wszystko w kierunku poprawy napięcia skóry, jej jakości i eliminacji zmarszczek.
Jaki zabieg medycyny estetycznej jest stosunkowo niedrogi i daje łatwo zauważalne efekty?
Dr Wiktor Leśniak: Również odpowiedzią będzie botoks, ponieważ większość zabiegów trzeba wykonywać w seriach. Natomiast botoks po podaniu po 3-4 dniach osiąga rozwijający efekt, a po 2 tygodniach pełne działanie leku (bo botulina jest lekiem). Jeśli ktoś oczekuje efektów widocznym gołym okiem, to jest to. Mezoterapię czy stymulatory tkankowe wykonujemy w seriach, więc na efekty trzeba czekać. Trzeba znać swoja twarz, że zobaczyć różnicę przed i po. Po botoksie jednoznacznie można stwierdzić, że wcześniej zmarszczka występowała tutaj i tutaj, a teraz jest niewidoczna.
Jak długo trwa efekt?
Dr Wiktor Leśniak: W granicach 5 miesięcy, w zależności od pacjenta.
A czy jest to tak, że potem trzeba ten botoks w mniejszych dawkach powtarzać?
Dr Wiktor Leśniak: Zwykle w tej samej dawce. Chociaż zdarza się, że mimika jest troszkę inna i mniej te mięśnie pracują.
Te mięśnie wiotczeją?
Dr Wiktor Leśniak: Niekoniecznie zależy nam na tym, żeby te mięśnie były mocne. Jeżeli jest to np. mięsień marszczący brwi, który oprócz marszczenia brwi, czyli ochrony przed wiatrem, to nie jest nam on do niczego potrzebny.
Jak można przeciwdziałać starzeniu i jak należy o nim myśleć?
Dr Wiktor Leśniak: Jeżeli komuś zależy na długoterminowym efekcie, to lepsza jest profilaktyka starzenia niż walczenie z jego skutkami. Największą pracę wykonujemy w domu poprzez to jak dbamy o swoje ciało w ogólnym aspekcie, nie tylko wizualnym. Np. prowadzimy zdrowy tryb życia, unikamy nałogów, pijemy dużo wody, suplementujemy witaminy, myjemy twarz, kremujemy i nakładamy dobre kosmetyki, które pobudzą naszą skórę. A poza tym sen, sport… Wszystko co jest kwalifikowane jako zdrowy styl życia i przełoży się na wygląd. A jeśli chodzi o medycynę estetyczna, to możemy zapobiegać utracie kolagenu przez skórę, bo to jest jeden z powodów starzenia się skóry. Możemy wspomagać skórę witaminami czy peptydami przez stymulatory tkankowe…
A taka “medycyna tradycyjna” i np. maseczki tradycyjne?
Dr Wiktor Leśniak: To są sprawdzone stare sposoby. Jeśli na kogoś działają, to niech je praktykuje. O skórę trzeba dbać, trzeba ją złuszczać, pozbywać się starego naskórka, ale też stymulować do produkcji nowych komórek. To częściowo odbywa się w domu i można gołym okiem ocenić jakość skóry, lekarz od razu widzi czy ktoś dba o skórę i ją pielęgnuje.
Do jakich zabiegów medycyny estetycznej lepiej podchodzić bardzo ostrożnie?
Dr Wiktor Leśniak: Myślę, że do tych, które zmieniają nasze rysy twarzy i zaczynamy wyglądać nienaturalnie. Głównym winowajcą wszystkich przerysowane efektów są wypełniacze na bazie kwasu hialuronowego, które są oczywiście świetnym materiałem do pracy i mogą dać super efekty. Natomiast muszą być użyte z rozwagą i w odpowiedniej ilość bez nadkorekty, czyli należy zastosować odpowiednią ilość mililitrów preparatu, dobraną do kształtu, wielkości głowy pacjenta, ust, policzków. Jeżeli wypełniacze to jako kontynuacja, nie jako start zabiegów. Najpierw próbujemy innymi metodami i jeśli one okażą się nieskuteczne, to wtedy można spróbować wypełniaczy, ale nie zaczynać od tego swojej przygody z medycyną estetyczną. Niestety, jeśli ktoś rozpocznie przygodę z wypełniaczami zbyt szybko, to w krótkim czasie może wyczerpać możliwości medycyny estetycznej. Wypełniacze to dodanie objętości, a tym samym zwiększenie wagi tkanki, czyli na te tkanki siła grawitacji oddziałuje szybciej. W pewnym momencie może to wyglądać bardzo niekorzystnie.
W jakim kierunku idzie medycyna estetyczna?
Dr Wiktor Leśniak: W kierunku naturalności, uzyskiwania efektów niewidocznych. Takich, które nie sprawią, że ktoś na ulicy powie, że korzystasz z zabiegów medycyny estetycznej. Po prostu tak, żeby zatrzymać czas i spowolnić proces starzenia.