Opolanie świetnie zaprezentowali się szczególnie podczas zmagań grupowych turnieju finałowego. Rozegrali bowiem trzy mecze i wszystkie trzy wygrali. Wówczas to ogrywali Gazdę Jakobiszyn Team Nowy Targ 10:7, KS Simple Krynica Zdrój 9:6 i Team Hockey Łódź 12:3. W półfinale jednak nie sprostali późniejszym mistrzom z HC Pantery Cieszyn 3:7. W spotkaniu o brąz jednak dość łatwo odprawili Łączy Nas Hokej Team 11:5.
– Lepiej wygrać mecz o trzecie miejsce niż przegrać o pierwsze więc na pewno jesteśmy zadowoleni – zauważa z przymrużeniem oka grający trener opolan Tomasz Bardelski, który pełni także funkcje kapitana. – Statystyki meczowe podczas całego turnieju mieliśmy niezłe, choć nie wyszedł nam ten pojedynek półfinałowy. Nie mieliśmy szczęścia, a bramkarz rywali miał z kolei dzień konia. Zresztą nie bez powodu został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju na swojej pozycji. Niemniej cieszy przede wszystkim to, że byliśmy w stanie mimo wszystko się podnieść po tej przegranej i mocno zawalczyć o brązowy medal.
Co ciekawe podczas rywalizacji finałowej w poszczególnych drużynach nie brakowało postaci znanych z hokejowych tafli. Na czele z reprezentantami Polski, którzy brali udział w ostatnich mistrzostwach świata elity. Dzięki czemu można było zobaczyć takich graczy jak Patryk Krężołek, Alan Łyszczarczyk, Maciej Urbanowicz i Paweł Zygmunt. Niemniej MVP turnieju uznany został opolanin Bartłomiej Bychawski.
Marsjanie Opole z brązowym medalem
Tymczasem barw Marsjan reprezentowali, poza wymienioną już dwójką, także (w kolejności alfabetycznej): Łukasz Bodnar, Maciej Gawlik, Grzegorz Hamuda, Michał Kieler (bramkarz), Karol Kisielewski, Jakub Kotela, Mateusz Pawlak, Maciej Resiak, Luvmir Rosulek, Łukasz Sznotala, Tomasz Sznotala, Maciej Waluszek i Jakub Voznica.
Warto odnotować, iż wcześniej nasi „rolkarze” wystąpili w trzech turniejach eliminacyjnych w których rozegrali dziewięć meczów z trzema innymi drużynami. Sześc z nich wygrali, trzy przegrali. LUCE Bielsko-Biała rozbijali 22:9, 15:2 i 15:3. Polonię Bytom dwukrotnie pokonali po 10:7, a raz ulegli jej 5:10. Z kolei ze wspomnianymi już nowotarżanami z Gazdy wygrali 13:5, a dwukrotnie im ulegli, mianowicie 9:10 i 7:8 (po dogrywce).
– Poza tym zeszłorocznym przypadkiem od kilkunastu lat nie schodzimy z podium, a w czwórce jesteśmy cały czas. To imponuje tym bardziej, że inne kluby mają mocne wahania formy. Przecież ubiegłoroczny mistrz czyli Gazda zajął teraz szóste szóste miejsce, a my wciąż jesteśmy w ścisłej czołówce. Cieszy to, że wciąż pokazujemy determinację i charakter – podkreśla Tomasz Bardelski.
Czytaj także: Turniej Polskiej Ligi Hokeja odbył się w Opolu