Działanie rady to pokłosie artykułu tygodnika „O!Polska”. Opisaliśmy, jak na przestrzeni kilku lat firma Hol-Bud zgarnęła szereg zleceń na prace remontowe i budowlane od Starostwa Powiatowego w Krapkowicach, na terenie jego nieruchomości oraz podległych mu jednostek. Firma Hol-Bud zainkasowała w tym czasie kilka milionów złotych. Hol-Bud jest rodzinnie powiązany z wicestarostą krapkowicą. To firma szwagra Sabiny Gorzkulli.
Rada powiatu skontroluje zlecenia, jakie miała firma szwagra Sabiny Gorzkulli
Temat pojawił się na sesji absolutoryjnej w czwartek 25 maja. Wniosek o wprowadzenie do planu prac komisji rewizyjnej dodatkowej kontroli złożył klub radnych Mniejszości Niemieckiej. Rada jednogłośnie go przegłosowała. Kontrola ma rozpocząć się w czerwcu.
W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy, że celem kontroli jest uzyskanie „większej wiedzy na temat zleceń robót konkretnemu wykonawcy”.
– Nie chcieliśmy się powoływać w uzasadnieniu na doniesienia medialne lub inne. Dlatego jest ono takie lakoniczne. Uważamy, że wszyscy radni powinni mieć możliwość zapoznania się z dokumentami i wyciągnięcia własnych wniosków – wyjaśniał Arnold Donitza, przewodniczący klubu MN.
Generalnie radni są dość wstrzemięźliwi w wyrażaniu poglądów na temat „sprawy szwagra” (była to już druga sesja po naszej publikacji). Większość rady wydaje się popierać starostę Macieja Sonika i wicestarostę Sabinę Gorzkullę bez względu na okoliczności.
A jednak głosowanie nad wotum zaufania dla zarządu powiatu krapkowickiego – zaplanowane wraz z uchwałą absolutoryjną – pokazało, że owo zaufanie zostało nadwątlone. 11 rajców poparło wotum, jeden radny był przeciw, a sześciu się wstrzymało. Jedna osoba była nieobecna. W poprzednich latach te głosowania wypadały lepiej.
– Nie chcę tu teraz rozpętywać burzy, ale po medialnych doniesieniach trochę moje zaufanie do zarządu spada – mówił radny Joachim Kamrad.
Radni głosowali też nad sprawozdaniem finansowym z wykonania budżetu za ubiegły rok. Tu 11 głosów było za, dwa przeciw i cztery wstrzymujące, przy dwóch osobach nieobecnych. W sprawie absolutorium dla zarządu 11 rajców było na „tak”, a sześć się wstrzymało od głosu. Tu również dwie osoby były nieobecne).
Radni pytali o wysokie zatrudnienie w starostwie w Krapkowicach
Wcześniej debatowano nad raportem o stanie powiatu. Pojawiły się głosy krytyczne. Radny Kamrad mówił o potrzebie pochylenia się nad tematem współpracy struktur powiatowych z samorządami gmin powiatu.
Radny Donitza z kolei w nawiązaniu do raportu krytykował przerost zatrudnienia w starostwie, nazywając go „delikatnie mówiąc nieracjonalnym”. Przedstawił wiele danych, porównując powiat krapkowicki z położonym po sąsiedzku powiatem strzeleckim.
– Nasz powiat liczy 60 tysięcy mieszkańców i miał dochody w wysokości 59 milionów zł. Powiat strzelecki: 70 tysięcy mieszkańców i 107 milionów zł dochodów – wskazał.
– W strzeleckim starostwie zatrudnionych jest 107 osób. W naszym: 145. Przeliczając wydatki na liczbę zatrudnionych w Strzelcach Opolskich przypada ponad milion zł na jednego zatrudnionego. A u nas 420 tys. zł. Gdybyśmy wskaźnik strzelecki przyjęli do wykonania wydatków w powiecie krapkowickim, to mielibyśmy 56 etatów, czyli 40 procent tego, co mamy. Przytoczę jeszcze przykład z Kędzierzyna–Koźla. Tam powiat liczy 93 tysiące mieszkańców i w starostwie jest 117 etatów – wyliczał.
Pytania o wzrost wydatków na kulturę i promocję
Starosta Maciej Sonik był nieobecny na sesji. Do tych wyliczeń odniosła się wicestarosta Sabina Gorzkulla. Argumentowała, że liczba spraw załatwianych w Krapkowicach jest większa aniżeli w starostwie strzeleckim. Przekonywała, że gdyby zmniejszyć liczbę etatów, trzeba byłoby znieść popołudniową pracę wydziału komunikacji i jakość obsługi by się pogorszyła.
O konieczności oszczędnego zarządzania mówił również radny Krystian Komander, który poparł wcześniej wypowiadających się kolegów. Podkreślał, że powiat czekają trudne czasy i wielkie wydatki. Na przykład na planowaną rozbudowę szpitala, gdzie póki co pieniądze są tylko na 1. etap prac.
Radny Donitza wskazywał też na zastanawiająco wysoki wzrost wydatków na zakup różnych usług. W dziale kultura z planowanych 29 tys. zł zrobiło się 71 tys. zł, a w promocji z 30 tys. zł urosły one do 108 tys. zł. Radny zwracał uwagę, że idzie to w parze z bardzo niskim wykonaniem wydatków majątkowych i niedoinwestowaniem remontów dróg.
Czytaj także: Afera w Strzeleczkach. Burzliwa sesja rady, mieszkańcy krytykowali wójta
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.