Przypomnijmy, iż w tej pierwszej kategorii znalazły się LZS Ligota Turawska (grupa 1), Żubry Smarchowice Śląskie (2.), LKS Goświnowice (3.), Unia Krapkowice (4.), Swornica Czarnowąsy Opole (5.) i LZS Raszowa (6.). A w tym ostatnim przypadku jest to tym ciekawsze, że drużyna ta na finiszu pokonała w bezpośrednim pojedynku dotychczasowego lidera Victorię Łany i to na jej boisku. Jeśli chodzi o zestawienie nr 5 to ekipie z opolskiej dzielnicy do samego końca po piętach deptał Adamietz Kadłub, ale ta wytrzymała ciśnienie.
Klasa A koniec sezonu – baraże
Teraz dwa zespoły, którym nie udała się misja bezpośredniego awansu stanęły przed szansą baraży. Do tych na finiszu przynależność potwierdziły rezerwy Fortuny Głogówek (4.). Już wcześniej do tych gier sposobić mogły się LZS Kuniów (grupa 1), KS Skarbimierz (2.) oraz Sudety Burgrabice (3.).
Te sześć drużyn utworzyło trzy pary, których zwycięzcy również zyskają prawo gry w klasie okręgowej. I po pierwszych meczach najbliżej awansu była Victoria Łany, która odprawiła rezerwy Fortuny Głogówek 4-1 i w rewanżu dopełniła formalności remisując 1-1. Nieco bliżej był również Adamietz Kadłub, który najpierw ograł Sudety Burgrabice 3-2 na wyjeździe, a u siebie rozbił rywala 5-0. Najwięcej emocji było w Skarbimierzu, gdzie zawitał LZS Kuniów po wygranej 2-1. W rewanżu było tyle samo dla gospodarzy i ostatecznie potrzebna była dogrywka. W niej to miejscowi dołożyli jednego gola i finalnie triumfowali 3-1.
Najlepsi z najlepszych
Tymczasem warto odnotować, iż najlepszą drużyną w całym zestawieniu okazały się wspomniane Żubry. Zdobyły wszak 71 punktów. „Oczko” mniej team z Goświnowic, a 68 uzbierał LZS Ligota Turawska. Kto wie jednak czy najbardziej godny uwagi nie jest wyczyn zespołu z Raszowej. Podopieczni Jarosława Panasińskiego bowiem po raz pierwszy prowadzenie objęli właśnie teraz.
Dość napisać, iż przez cały sezon gonili czołówkę, a na półmetku zajmowali dopiero czwarte miejsce. I to 10 punktami straty do lidera, przez co nawet baraże wydawały się mało realne. Wiosna już jednak należała do nich. Swoją droga ktoś miał nosa w OZPN-ie przy układaniu terminarza, bo wszystko rozstrzygnęło się na finiszu, gdy trzy zespoły najbardziej zainteresowane awansem rywalizowały miedzy sobą w trzech ostatnich kolejkach.

– Byliśmy chyba jedyną drużyną, która od samego początku głośno mówiła o awansie. Tym bardziej po spadku w zeszłym roku. Zostałem przecież po to żeby wrócić do „okręgówki” – zauważał szkoleniowiec drużyny z gminy Leśnica. – Mimo niezbyt udanej jesieni nie poddaliśmy, walczyliśmy do końca i to się opłaciło.
Kto do spadku?
Jeśli chodzi o degradacje to w związku z powrotem do gry LZS-u Piotrówka spaść muszą wszystkie zespoły z miejsc 12-14. Chyba że baraże o awans do 3 ligi wygra Polonia Nysa, to uratuje ekipę, która uzbierała najwięcej punktów. A w tym przypadku jest to Polonia Przylesie (grupa 2 – 26 „oczek”). Zresztą team ten mógł się utrzymać nawet na ostatniej prostej gdyby tylko pokonał Orła Olszankę, zamiast remisować…
Za to nic już nie mogło uratować takich drużyn jak: KS Bodzanowice, LZS Polanowice i LZS Lasowice Wielkie (grupa 1.), Promil Bąkowice i Widawa Wilków (2.), LZS Gościce, UKS Karnków, LKS Rusocin (3.), Meteor Jasienica Dolna, LZS Dytmarów i LZS II Racławiczki (4.), Groszmal Opole, Rzemiosło Dziewkowice, Jedność Rozmierka (5.) oraz LZS Stradunia, LKS Obrowiec i Górnik Januszkowice (6.).
Czytaj także: Piłkarskie baraże na Opolszczyźnie. Trwa walka o 3 i 4 ligę oraz klasę A
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania