Od początku spotkania trwała wymiana ciosów, ale nie jeden za jeden, choć to też. Raczej dwa za dwa, a na początku to nawet trzy za trzy. Jako, że finisz należał jednak do miejscowych, to do szatni na odpoczynek schodzili oni przy prowadzeniu 15:14. Trzeba też przyznać, że opolan w grze mocno utrzymywał Mateusz Wojdan, który tylko przed przerwą zdobył pięć ze swoich sześciu goli.
Gwardia wygrała w Legionowie
Po zmianie stron gra wyglądała dość podobnie, bo znowu gra obu ekip falowała. Z tą różnicą jednak, że z reguły to gospodarze byli krok, dwa z przodu. Podopieczni Bartosza Jureckiego jedyny raz na prowadzenie wyszli tuż przed końcem spotkania. Wówczas to rzucili trzy bramki z rzędu, z czego dwie zdobył Daniel Jendryca i było 33:32 dla nich. W ostatnich sekundach jednak rzutem karnym do rzutów karnych doprowadził Mateusz Chabior. Swoją drogą było to jego dziesiąte trafienie w tym pojedynku.
Na szczęście podczas wojny nerwów więcej zachowali ich goście, którzy tą część spotkania wygrali 4:2. I tym samym dopisali na swoje konto dwa punkty i mają ich teraz 28. Co na ten moment daje im ósme miejsce w zestawieniu elity (pełna tabela TUTAJ).
Zepter KPR Legionowo – Corotop Gwardia Opole 33:33 (15:14), karne 2:4
Gwardia: Ałaj, Malcher – Jendryca 6, Wojdan 6, Widomski 5, Kawka 4, Sosna 4, Łangowski 3, Milewski 2, Wandzel 2, Jankowski 1, Hryniewicz, Monczka, Stempin.
Czytaj także: Dreman Opole-Komprachcice wziął srogi rewanż za Puchar Polski