W tym pierwszym przypadku to przecież na półmetku zmagań zajmują oni pozycję gwarantującą prawo gry w play off (pełna tabela TUTAJ).. Na minus jednak należy odczytywać fakt, iż w Zabrzu przegrali 32:34, a gospodarze tego starcia ostatnio zawodzili. Na tyle, że przed tym spotkaniem zajmowali 11 miejsce w tabeli. Było to więc także spotkanie o przysłowiowe „sześć punktów”.
Gwardia na półmetku sezonu
Początek pojedynku był dość wyrównany, ale gdy na przestrzeni 100 sekund miejscowi rzucili trzy gole z rzędu to odskoczyli na 6:3. Opolanie jednak nie odpuścili i najpierw nie pozwolili rywalom się bardziej rozpędzić, a potem zaczęli odrabiać straty. Na tyle, że kwadrans później był remis po 10. Niemniej finisz pierwszej odsłony należał do graczy Górnika, którzy na przerwę schodzili przy prowadzeniu 17:14.
Po zmianie stron z kolei trzymali rękę na pulsie i kwadrans przed końcem było 26:22 dla nich. Wtedy jednak gwardziści pokazali, że jednak z porażką nie jest im po drodze. Rzucili dwa gole z rzędu i zaczęli coraz bardziej naciskać miejscowych. Niestety, bez happy endu dla naszych szczypiornistów…
Górnik Zabrze – Corotop Gwardia Opole 34:32 (17:14)
Gwardia: Ałaj, Lellek – Jędraszczyk 8, Wojdan 7, Kamiński 5, Pelidija 4, Widomski 4, Jendryca 1, Milewski 1, Wandzel 1, Wrzesiński 1, Łangowski.
Czytaj także: Terytorialny Puchar Polski. Pełna inauguracja już w ten weekend