W Stegu Arenie gospodarzy wesprzeć nie mogli pauzujący za kartki Marek Bugański, Wadim Iwanow, Arkadiusz Szypczyński i Brayan Toloza. Próbowali ich zastąpić młodsi i mniej doświadczeni zawodnicy, ale ostatecznie nie dali rady. Niemniej było co oglądać.
Od początku przyjezdni nadawali ton grze i otworzyli wynik spotkania w szóstej minucie gry, gdy futsalówkę do siatki skierował Claudinho. Upłynęło tyle samo czasu gdy miejscowi wyrównali, a to za sprawą Waldemara Soboty. Faworyci jednak momentalnie odpowiedzieli, gdy na listę strzelców wpisał się Pedrinho. Na tym nie koniec, albowiem „gola do szatni” zdobył Adriano Lemos i rywale mieli dwa trafienia przewagi.
Do trzech wzrosła ona, gdy niebawem miało minąć pół godziny gry. Wówczas to Pedrinho kapitalnie obsłużył Tomasza Kriezela i temu wystarczyło dopełnić formalności. Po chwili Sobota skompletował dublet i miejscowi przegrywali 2-4. W związku z czym na finiszu coraz bardziej się odkrywali by złapać kontakt. To się na nich zemściło gdy w końcówce wynik zamknął Everton.
Tym samym podopieczni Toniego Corredery wciąż są na szóstej pozycji w tabeli FOGO Ekstraklasy. Wciąż jednak mają realne szanse na wejście do play off z czwartej lokaty (pełna tabela TUTAJ)..
Dreman Opole Komprachcice – Constract Lubawa 2-5 (1-3)
Bramki: 0-1 Claudinho – 6., 1-1 Sobota – 12., 1-2 Pedrinho – 13., 1-3 Adriano Lemos – 19., 1-4 Kriezel – 28., 2-4 Sobota – 29., 2-5 Everton – 38.
Dreman: Lach – Blank, Kaczka, Sobota, Szadurski oraz T. Czech, Deyvisson, Janczak, Pautiak, Skała.
Czytaj także: Odra Opole zremisowała w Sosnowcu z ostatnim w tabeli Zagłębiem