– Samorządy mocno odczuły rządy prawicy. Odbierano nam pieniądze na bieżące wydatki, były też samorządy traktowane lepiej i gorzej. Liczymy na zmianę tej polityki gdy władzę przejmie obecna większość parlamentarna – uważa Arkadiusz Wiśniewski.
Prezydent Opola prezentując budżet Opola na 2024 rok przedstawił symulację wpływów do kasy miasta z podatku PIT gdyby nie zmiany wprowadzone w Polskim Ładzie.
– W 2022 roku do budżetu z tego tytułu wpłynęły 253 mln zł, a mogłoby 307 mln zł. Teraz różnica jest jeszcze większa. W tym roku wpłynie 212 mln zł, a mogłoby 335,5 mln zł! Plan na rok 2024 wygląda już lepiej, co nie znaczy, że dobrze. Zakładamy, że z podatku PIT wpłyną 294 mln zł, a mogłoby 366 mln zł – wyliczał.
– Ta ostatnia sytuacja oznacza dziurę na poziomie 70 mln zł. Nie wiemy jeszcze czy otrzymamy subwencję równoważą tę stratę. Zamiast drastycznych oszczędności postanowiliśmy utrzymać deficyt i obserwować rozwój wydarzeń, dynamicznie dostosowując politykę finansową do bieżącej sytuacji – zapowiedział Arkadiusz Wiśniewski.
Budżet Opola na 2024. Ponad 1,5 mld zł wydatków
Miasto w przyszłym roku planuje wydać ponad 1,5 mld zł. Arkadiusz Wiśniewski podkreśla, że będzie to pierwsza taka sytuacja w historii miasta. Z tej puli na inwestycje miasto chce wydać 243 mln zł. To mniej, niż w 2023 roku, w którym były inwestycje za ponad 300 mln zł.
Na liście projektów do realizacji w przyszłym roku są:
- kontynuacja budowy nowego stadionu – ponad 41 mln zł
- zakup autobusów elektrycznych – 35 mln zł
- rozbudowa dróg – 22 mln zł
- budowa nowego Domu Pomocy Społecznej – 20 mln zł
To kontynuacja już realizowanych zadań. Na liście nowych projektów są m.in.:
- budowa Branżowego Centrum Umiejętności w dziedzinie motoryzacji – 14,5 mln zł
- termomodernizacja Szkoły Podstawowej nr 29 – 5,5 mln zł
- modernizacja placów zabaw przy szkołach – 2,5 mln zł
- rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 10 – 2 mln zł (docelowo 25 mln zł)
- wodny plac zabaw na osiedlu im. AK – 0,5 mln zł
Arkadiusz Wiśniewski zaznaczał, że pieniędzy na inwestycje mogłoby być więcej, gdyby miasto nie musiało coraz więcej dokładać do oświaty.
– Co roku subwencja pokrywa jej koszty w coraz mniejszym stopniu. W 2024 roku na oświatę wydamy 534 mln zł. Subwencja wyniesie 322 mln zł. To oznacza, że z kasy miasta trzeba dołożyć 212 mln zł. Te pieniądze moglibyśmy przeznaczyć na budowę nowych pracownic w szkołach, modernizację budynków czy remonty dróg – wskazywał.
Budżet Opola na 2024 rok. Rośnie zadłużenie
Renata Ćwirzeń-Szymańska, skarbnik miasta, informowała, że budżet Opola na 2024 rok będzie trzecim z rzędu z deficytem operacyjnym. Zaznaczała przy tym, że do tej pory w ciągu roku udawało się sytuację poprawić i ten deficyt likwidować.
Na 2024 rok w planach jest też deficyt budżetowy. Ten wynieść ma 162 mln zł. Przynajmniej wedle planu. Ponieważ Renata Ćwirzeń-Szymańska wskazywała, że w poprzednich latach deficyt na koniec danego roku był niższy, niż plan na jego początku.
Podobnie rysuje się sytuacja w przypadku zadłużenia Opola. Na początku 2023 roku zadłużenie Opola miało wynieść 653 mln zł. Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że wyniesie 589 mln zł, co stanowi 42 proc. w relacji do dochodów. Plan na 2024 rok to zadłużenie na poziomie 717 mln zł, co stanowi blisko 53 proc. w relacji do dochodów.
– W latach 2015-2023 zadłużenie wzrosło o 366 mln zł przy wydatkach majątkowych na poziomie 1,9 miliarda złotych. Udział długu w finansowaniu inwestycji wyniósł 19 proc. – zauważała Renata Ćwirzeń-Szymańska.
Opozycja zaniepokojona długiem
Michał Nowak, lider opozycyjnego klubu radnych PiS, zaznacza, że rosnące zadłużenie miasta jest niepokojące.
– Mówimy już nie tylko o coraz wyższym zadłużeniu w liczbach bezwzględnych. Rośnie także zadłużenie w relacji do dochodów. Co więcej, na liście projektów do realizacji nie ma choćby aquaparku czy trasy średnicowej, dużych obiecanych inwestycji. Jeśli w ciągu roku pojawi się możliwość ich realizacji, to zadłużenie jeszcze bardziej wzrośnie – zauważa.
Michał Nowak zaznacza jednak, że na tym etapie nie jest w stanie powiedzieć, czy klub PiS poprze budżet Opola na 2024 rok. Tłumaczy, że najpierw musi się z nim dokładnie zapoznać.
W podobnym tonie wypowiada się Przemysław Pospieszyński, lider klubu Platformy w radzie miasta.
– Liczby bezwzględne budzą niepokój. Z drugiej strony, nowa władza w kraju deklaruje, że samorządy będą otrzymywać więcej pieniędzy. By mogły same o sobie decydować, a nie prosić się o środki z centrali. To powinno poprawić sytuację budżetową Opola – mówi.
Należy jednak pamiętać, że koalicja PO-TD-NL zapowiedziała podwyższenie kwoty wolnej od podatku z 30 do 60 tys. zł. A to oznacza zmniejszenie wpływów z podatku PIT.
– Nowy minister finansów faktycznie będzie musiał się mocno nagimnastykować, aby spełnić deklaracje. Ale to uda się zrobić. Musimy jednak poczekać na sformowanie rządu przez sejmową większość – stwierdza Przemysław Pospieszyński.
Budżet Opola na 2024 rok ma trafić na sesję rady miasta w grudniu.
Czytaj także: Koniec znanej księgarni w Opolu. Dlaczego mały biznes to coraz większy kłopot?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.