Weegree AZS PO
Porażka Weegree AZS PO z ŁKS-em Łódź jest tym bardziej dotkliwa, że opolanie cały czas walczą o utrzymanie. W dodatku w starciu tym długo można było mieć nadzieje na coś więcej. Jakby nie było w pierwszej kwarcie z reguły przeważali i prowadzili choćby 22:16. Później nie spuszczali z tonu i nawet powiększyli przewagę do stanu 35:25 w czym spora zasługa kapitalnie prezentującego się Jakuba Kobela. Co prawda przed przerwą rywale mocno ją zmniejszyli, ale przy zejściu do szatni tablica wskazywała 47:43 na korzyść gości.
Po zmianie stron mieliśmy już bój co się zowie, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Jakby nie było po wejściu pod kosz Kobela była tylko 71:70 dla łodzian. Niebawem jednak w nieco ponad dwie minut zanotowali oni serie dziewięciu punktów z rzędu. To potem pozwoliło trzymać im rękę na pulsie już do ostatniej syreny…
Na ten moment podopieczni Michała Rutkowskiego wciąż są nad strefą spadkową. Niemniej ich najwięksi rywale do utrzymania mają mecz mniej… (pełna tabela TUTAJ).
ŁKS Coolpack Łódź – Weegree AZS Politechnika Opolska 91:85 (20:23, 23:24, 28:21, 20:17)
Weegree: Kobel 25, Kempa 15, Rutkowski 14, Ezeagu 12, Góreńczyk 8, Pułkotycki 7, Białachowski 2, Rosołowski 2, Mindowicz, Wójcicki.
Czytaj także: Złoty Kask 2025 w Opolu. Można już kupować bilety