poniedziałek, 27 marca, 2023
  • O redakcji
  • Regulamin
  • Ochrona danych
  • Kontakt
Opolska360
  • Strona główna
  • Aktualności
    • Opole
    • Region
    • Tylko u nas
    • Biznes
    • Nauka
    • Sport
    • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
  • Strona główna
  • Aktualności
    • Opole
    • Region
    • Tylko u nas
    • Biznes
    • Nauka
    • Sport
    • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Tylko u nas

Barbara i Mikołaj. Święci od prezentów z Turcji rodem

Łączy ich znacznie więcej niż się na pierwszy rzut oka zdaje. I nie tylko o sąsiedztwo w kalendarzu chodzi. W części niemieckich landów Barbara, jak Mikołaj, przynosi dzieciom prezenty. Oboje urodzili się w Azji Mniejszej, czyli dzisiejszej Turcji. I na tyle dawno – w trzecim wieku –że łatwiej o pobożne legendy o tych świętych, niż o ich ścisłe biografie.

Krzysztof Ogiolda Krzysztof Ogiolda
4 miesiące temu
w Najważniejsze, Tylko u nas
0
święci Barbara i Mikołaj

Na XIX-wiecznym anonimowym austriackim obrazie św. Mikołaj został pokazany „klasycznie”, z trzema złotymi kulami. / Fot. Wikipedia

Piękna i mądra Barbara

Według owych legend Barbara była piękną córką bogatego poganina, Dioskura z Heliopolis w Bitynii w Azji Mniejszej, czyli właśnie w dzisiejszej Turcji. Ojciec wysłał ją na naukę do Nikomedii. Tam zetknęła się z chrześcijaństwem. Miała prowadzić korespondencję z samym wielkim filozofem i pisarzem, wybitnym badaczem i komentatorem Pisma Świętego, Orygenesem z Aleksandrii. Rzekomo pod jego wpływem przyjęła chrzest i złożyła ślub czystości.

Taka przyszłość dla młodej i pięknej kobiety nie była ani trochę w smak jej ojcu. Chciał koniecznie wydać córkę za mąż i to za przystojnego i majętnego kandydata. Żeby złamać jej opór, uwięził ją w wieży. Śladem po tej ojcowskiej przemocy są wyobrażenia świętej na tle wieży albo z wieżą w ręku. Zwykle z trzema okienkami, które mają przypominać niezłomną wiarę Barbary w Trójcę Świętą.

Mimo uwięzienia Barbara nie ustępuje. Zagniewany ojciec zaczyna od głodzenia i pogróżek, domagając się i zgody na małżeństwo, i wyrzeczenia się chrześcijańskiej wiary. Kiedy to nie poskutkowało, zaprowadził ją do sędziego i oskarżył. Sędzia rozkazał najpierw Barbarę biczować, jednak chłosta – jak głosi legenda – wydała się jej jakby muskaniem pawich piór. W nocy po egzekucji miał ją odwiedzić anioł, zaleczyć jej rany i udzielić Komunii św. Stąd na wielu portretach Barbara trzyma w ręku pawie pióra, a towarzyszy jej anioł z kielichem.

Sędzia okazał się równie nieustępliwy jak ojciec. Kazał Barbarę bić maczugami, przypalać ogniem, a wreszcie obciąć jej piersi. Kiedy chciał ją w takim stanie pognać ulicami miasta, raz jeszcze zjawił się anioł i okrył jej ciało białą szatą. Sędzia zrozumiał, że torturami niczego nie osiągnie. Wydał więc wyrok, by ściąć Barbarę mieczem. Wykonawcą egzekucji uczynił ojca dziewczyny. Podobno ledwie kat odłożył miecz, zginął rażony piorunem.

Tyle mówi legenda. Równie pobożna co okrutna. Zaś historycy przypuszczają, iż Barbara z Nikomedii zmarła około roku 305, kiedy nasilenie prześladowań za panowania cesarza Maksymiana Galeriusza (305-311) było bardzo intensywne.

Patronka nie tylko górników

Chrześcijanie w kolejnych wiekach mieli Barbarę za patronkę dobrej śmierci. Uważano, że właśnie ona uchroni wiernych od nagłego i niespodziewanego odejścia z tego świata. Wierzono także, iż jej wstawiennictwo pomaga zakończyć życie pojednanym z Bogiem. Jako patronkę dobrej śmierci czcili św. Barbarę przede wszystkim ci, którzy na śmierć nagłą i niespodziewaną są najbardziej narażeni: górnicy, hutnicy, marynarze, rybacy, żołnierze, kamieniarze, więźniowie itp. W Polsce istniało nawet bractwo św. Barbary, patronki dobrej śmierci. Należał do niego m.in. św. Stanisław Kostka.

Górników do związania swoich zawodowych losów z opieką św. Barbary mogła skłonić jeszcze inna legenda. Zgodnie z nią, kiedy dziewczyna kolejny raz uciekała przed ojcem (lub z więzienia), rozstąpiła się przed nią skała i udało się przecisnąć przez szczelinę i uniknąć kolejnej surowej kary. Ta opowieść z czasem zyskała ciąg dalszy: Barbarze udało się schronić na jakiś czas w kamieniołomie. Tam spotkała górników. Dzieliła z nimi trudy życia, pielęgnowała ich i opiekowała się nimi. Tak samo jak teraz opiekuje się nimi z nieba.

Oczywiście, dzisiejsze barbórkowe obchody górnicze mają w sobie więcej elementów zabawowych niż religijnych. Co nie zmienia faktu, że rozpoczynają się one często mszą św. za żyjących i zmarłych górników. W wielu kopalnianych cechowniach stoją figurki patronki. A do jej przypuszczalnego wieku w chwili śmierci nawiązuje liczba guzików – 29 – przy galowym górniczym mundurze.

Nietypowa śmierć, zadana ręką własnego ojca, rozsławiła cześć św. Barbary na Wschodzie i na Zachodzie (o kult w całym świecie chrześcijańskim było tym łatwiej, że Barbara – podobnie zresztą jak Mikołaj – żyła w Kościele niepodzielonym, na wiele wieków przed tzw. wielką schizmą wschodnią. Żywoty jej ukazały się w wielu językach starożytnego świata: greckim, syryjskim, koptyjskim, ormiańskim, chaldejskim, a w wiekach średnich we wszystkich językach europejskich.

W szóstym stuleciu cesarz Justynian sprowadził relikwie św. Barbary do Konstantynopola. Stąd zabrali je Wenecjanie w 1202 roku do swojego miasta, by przekazać je z kolei pobliskiemu Torcello, gdzie znajdują się do dziś w kościele św. Jana Ewangelisty.

Również w Polsce kult św. Barbary był zawsze bardzo żywy. Już w modlitewniku Gertrudy, córki Mieszka II (żyła w XI wieku), wspominana jest ona pod datą 4 grudnia.

Pierwszy w Polsce kościół ku jej czci wystawiono w 1262 r. w Bożygniewie koło Środy Śląskiej. Poza Polską św. Barbara jest darzona czcią także m.in. w Czechach, Saksonii, Lotaryngii, południowym Tyrolu, a także w Zagłębiu Ruhry.

Biskup, czy bohater reklamy

Święty Mikołaj na świat przyszedł w 270 roku w Patarze, także w Azji Mniejszej (wtedy była to część cesarstwa rzymskiego). Był jedynym, długo oczekiwanym i gorąco wymodlonym dzieckiem bogatych rodziców. Kiedy ci zmarli z powodu zarazy, prawdopodobnie około 300 roku, zostawili synowi bardzo pokaźny majątek.

Od owego majątku rozpoczyna się jedna z najbardziej znanych i sympatycznych historii w życiu przyszłego świętego. Otóż pewien zacny, ale niezamożny mieszkaniec Patary miał trzy córki. Brakowało mu pieniędzy na posag dla każdej z nich, co w tamtym czasie i miejscu groziło dziewczynom nie tylko przymusowym staropanieństwem. Mogło się też skończyć ich degradacją do roli prostytutek. Mikołaj uchronił je od tego losu.

Pewnej nocy wrzucił on przez okno domu owej rodziny sakiewkę z monetami albo, jak chcą inne wersje tej opowieści, owinięte w tkaninę grudki albo kulki złota. Wkrótce pierwsza z córek wyszła za mąż.

Niedługo potem Mikołaj powtórzył swój gest i kolejny raz w domu biednych sąsiadów odbyło się wesele. Za trzecim razem obdarowany ojciec postanowił przyłapać dobroczyńcę na gorącym uczynku. Kiedy rozpoznał Mikołaja rzucającego sakiewkę po raz trzeci, ten kazał mu stanowczo milczeć o swoim udziale w całej sprawie. Można go więc uznać za prekursora dobrych uczynków wykonywanych – zgodnie z duchem Ewangelii – w ukryciu i bez rozgłosu.

We współczesnym obyczaju śladem tamtej historii jest związany do dziś z postacią św. Mikołaja element tajemnicy i niespodzianki, która powinna towarzyszyć upominkom dawanym 6 grudnia, zwłaszcza dzieciom. W ikonografii śladem tamtej historii z Patary są wyobrażenia biskupa Mikołaja w mitrze na głowie i z pastorałem w jednej, a trzema sakiewkami lub trzema złotymi kulami w drugiej ręce.

Nie zawsze się dziś pamięta, że Mikołaj był biskupem w niezbyt odległej od Patary Myrze (w sąsiedztwie jej ruin znajduje się obecnie tureckie miasto Demre). Wielu współczesnym Mikołaj kojarzy się raczej z ubranym w czerwony strój i takąż czapę jegomościem wymyślonym – w 1931 roku i narysowanym na potrzeby reklamowe koncernu Coca-Cola przez urodzonego w Michigan ilustratora Haddona Sundbloma.

Jeśli wierzyć biografiom świętego – pierwsza z nich powstała gdzieś między VIII a IX wiekiem w Konstantynopolu – i pobożnym legendom, z biskupstwem Mikołaja związana jest następująca anegdota.

Kiedy zmarł poprzedni biskup Myry – prawdopodobnie był nim zresztą wujek Mikołaja – temu ostatniemu nawet do głowy nie przychodziło, że mógłby go zastąpić. Procedura mianowania nowego biskupa wyglądała trochę inaczej niż dziś. Nowego pasterza wybierali przedstawiciele danej metropolii kościelnej, przede wszystkim biskupi. Tym razem nie byli jednak w stanie zdecydować się na żadnego kandydata. Kiedy procedura się przedłużała, jeden z nich miał sen, że najlepszym będzie ten, który następnego dnia rano przyjdzie pierwszy do kościoła. Zgromadzenie uznało sugestię za znak Boży i już chwilę po północy czekało w kościele na kandydata. Okazał się nim gorliwy i pobożny Mikołaj.

Jako biskup miał się troszczyć o potrzeby materialne swoich diecezjan, zwłaszcza najbiedniejszych. Według kościelnej tradycji, jak wielu chrześcijan w jego czasach nie uniknął prześladowania. Za panowania cesarza Dioklecjana miał trafić do więzienia, być torturowanym i biczowanym za wiarę. Ostateczną wolność miał mu przynieść dopiero Edykt Mediolański Konstantyna I Wielkiego, który nadawał chrześcijanom prawo do legalnego funkcjonowania na równi z wyznawcami innych religii.

Ten sam cesarz zwołał w 325 roku sobór w Nicei. Mikołaj, biskup Myry, był, jak się uważa, jednym z 318 jego uczestników. Brał więc udział m.in. w uchwaleniu zasady, iż Wielkanoc obchodzi się w Kościele zawsze w pierwszą niedzielę po żydowskim święcie Paschy, czyli po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Ostro polemizował z Ariuszem – wyznawcą poglądu, że Chrystus Syn Boży nie posiada pełni bóstwa, na równi z Ojcem. Mikołaj podobno spoliczkował nawet Ariusza podczas sporu i trafił za to na jakiś czas do aresztu. Nauczanie Ariusza sobór ostatecznie odrzucił.

Obok fragmentów biografii w pamięci potomnych pozostały także związane z działalnością Mikołaja biskupa cuda. Musiało ich być sporo, skoro Kościół prawosławny do dziś nazywa tego świętego chętnie Mikołajem Cudotwórcą. Taki właśnie tytuł – po włosku i po rosyjsku – został umieszczony na pomniku św. Mikołaja stojącym przed bazyliką w Bari.

Jeden z cudów uczynił Mikołaja patronem żeglarzy i podróżników. Kiedy płynącemu obok wybrzeży Lycji statkowi groziła katastrofa z powodu sztormu, marynarze – jako ostatniej deski ratunku – spróbowali modlitwy o ocalenie. Podobno wtedy objawił się biskup Mikołaj i poradził, jak mają poprzestawiać ładunek, by statek uniknął najgorszego. Po szczęśliwym ocaleniu próbowali Mikołajowi podziękować za tę niezwykłą pomoc. Odesłał ich, przekonując, że pomógł im sam Bóg, do którego się szczerze modlili.

Biskup zatroszczył się o swoich diecezjan, gdy w okolicy zapanował głód. Przez port w Myrze płynęły statki ze zbożem do cesarskich spichlerzy. Mikołaj namawiał ich kapitanów, by choć małą część ładunku zostawili mu z myślą o potrzebujących. Ustępowali natarczywej prośbie biskupa. Jakież było ich zdziwienie, gdy po przybyciu na miejsce okazywało się, że zboża w ładowniach wcale nie ubyło.

Biskup Mikołaj zmarł między 345 a 352 rokiem. Rok nie jest pewny, ale co do daty dziennej nie ma wątpliwości – 6 grudnia. Jak na tamte czasy dożył niezwykle sędziwego wieku – przekroczył 70 lat. Jego kult szybko się rozwijał. Już w VI wieku cesarz zbudował w Konstantynopolu potężną bazylikę noszącą jego imię. Z czasem było świątyń z nim związanych coraz więcej – na Zachodzie i na Wschodzie. Dziś tylko w Polsce jest on patronem ponad 300 kościołów.

Patron wykradziony

Jego szczątki trafiły ponad 900 lat temu do Bari we Włoszech. Podupadające miasto chciało podnieść swój prestiż, sprowadzając ciało wielkiego świętego. Nie ono jedno. Podobne zamiary miały także Wenecja i Genua. Ale wysłannicy z Bari byli najszybsi. Być może dostali zgodę miejscowych władz na zabranie relikwii, by uchronić je przed zbezczeszczeniem przez tureckich muzułmanów. Ale równie prawdopodobne jest, że szczątki świętego zwyczajnie wykradziono, korzystając z tego, że strzegło ich ledwo czterech zakonników.

Do Bari relikwie przypłynęły 9 maja 1087 roku. Początkowo przechowywano je w niewielkim kościele św. Eustracjusza. Dwa lata później w obecności papieża ciało złożono w gotowej już krypcie bazyliki. Swój dzisiejszy kształt ten romański kościół zyskał w 1197 roku. Odwiedzają go katolicy i prawosławni. Bo też jest on – podobnie jak św. Barbara – czczony zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie.

Zwłaszcza przed wojną na Ukrainie, w Bari nie dziwiły nikogo rosyjskie napisy pod eksponatami w bazylice, ani śpiewny wschodni język słyszany tu często w sklepie z pamiątkami. Jest to tym bardziej zrozumiałe, że dla wielu religijnych Rosjan św. Mikołaj jest kimś na kształt św. Piotra, który pomaga dostać się zmarłym do nieba. Dawniej w ich ręce pobożni krewni wkładali listy do św. Mikołaja, polecając ich jego opiece.

A w bazylice na górze nikt nie przejdzie obojętnie obok wielkiej, około 2-metrowej figury świętego – w złotej szacie i z pastorałem w ręku.

Polacy obecni w Bari zwykle nie omijają też – w tym samym kościele – grobowca królowej Bony z tutejszego rodu Sforzów ufundowanego przez jej córkę, Annę Jagiellonkę. Nad sarkofagiem umieściła ona figurę klęczącej królowej – między św. biskupem Stanisławem – patronem Polski – i św. Mikołajem – patronem miasta.

Tłumy pielgrzymów z całego świata przyjeżdżają do Bari 9 maja – gdy figurę świętego obwozi się uroczyście po ulicach miasta, a także 6 grudnia. Wtedy właśnie – zgodnie z miejscową tradycją – na pierwszą poranną mszę przychodzą najliczniej dziewczyny na wydaniu. Część z nich wierzy, że ta, która tego właśnie dnia trzy razy obejdzie dookoła jedną z kolumn w krypcie, w najbliższym roku wyjdzie za mąż.

Tags: św. Barbaraśw. MikołajTurcja

Powiązane wpisy

bóbr
Ekologia

Bóbr to taki typowy kombinator

20 minut temu
Magdalena Bieszczak
Opole

Opolanka tworzy lalki do oscarowych produkcji. „Lalki to całe moje życie, ale teraz chcę, żeby płynęło wolniej”

23 godziny temu
Mniejszość Niemiecka
Tylko u nas

O mniejszości niemieckiej w przedwojennym Sejmie Śląskim

1 dzień temu
Hamburg z Opola
Opole

Hamburg z Opola w gronie dziesięciu najlepszych burgerowni w Polsce!

1 dzień temu
Zimowa Giełda Piosenki
Opole

Zimowa Giełda Piosenki wróciła. Krakowianie zwyciężyli przegląd, Opolanie wśród laureatów

2 dni temu
Freeganizm
Ekologia

Freeganizm w Polsce: Jedni marnują, inni skipują

2 dni temu

KUP e-WYDANIE

NAJPOPULARNIEJSZE

  • Carrefour Market na Zaodrzu ma być zamknięty

    Duży sklep znanej sieci zniknie z Opola. Jest termin zamknięcia

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Nowe sklepy w Solaris Center w Opolu. Takich jeszcze w regionie nie było

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Dwa krwawe ataki w Opolu. Ofiara jednego z nich raniona toporkiem

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Sindbad z Opola świętuje 40-lecie. Jakie były początki firmy i jak przetrwała pandemię?

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Miłość do dzieci pilnie potrzebna. W woj. opolskim brakuje rodzin zastępczych

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0

PRZEGLĄDAJ PO KATEGORIACH

  • Bez kategorii
  • Biznes
  • Ekologia
  • Najważniejsze
  • Nauka
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas

PRZEGLĄDAJ PO TAGACH

Andrzej Buła Arkadiusz Wiśniewski biskup Andrzej Czaja biznes opole Boże Narodzenie Diecezja Opolska Dreman Futsal GDDKiA Opole Gwardia Opole inwestycje opole Ireneusz Jaki Janusz Kowalski Jarosław Kaczyński komunikacja Opole Koszykówka kultura opole Mickiewicz Kluczbork Mniejszość Niemiecka Mundial 2022 MZD Opole Odra Opole PiS Opole Piłka nożna Piłka ręczna Platforma Obywatelska Opole (PO) PlusLiga Policja Opole Prokuratura Opole PSL Opole Puchar Polski Rafał Bartek Siatkówka Solidarna Polska Opole Stal Brzeg Stal Nysa Szpital Opole Witosa (USK) Unia Opole Uni Opole Uniwersytet Opolski Urząd Marszałkowski Opole Urząd Miasta Opole Weegree AZS Politechnika Opolska WiK Opole ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
  • O redakcji
  • Regulamin
  • Ochrona danych
  • Kontakt

© Wydawnictwo SIlesiana 2022

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Home
  • Region
  • Biznes
  • Opole
  • Najważniejsze
  • Sport
  • Nauka

© Wydawnictwo SIlesiana 2022

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist