Zwolnienia w opolskich firmach
Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu informuje, że zwolnienia w opolskich firmach w okresie od stycznia do listopada 2021 roku objęły 71 pracowników z sześciu firm. W analogicznym okresie 2022 roku było to 52 pracowników z dwóch firm. WUP gromadzi te dane z miesięcznym opóźnieniem. Dlatego teraz nie ma możliwości podsumowania całego roku kalendarzowego.
WUP wskazuje, że w listopadzie zamiar zwolnienia 120 pracowników zapowiedziała jedna firma z powiatu namysłowskiego. To podmiot z branży stolarskiej. Zwolnienia rozpoczną się w styczniu, a zakończą w lipcu 2023 r. Zwolnienia mają związek z redukcją działalności. I nie oznaczają zakończenia działalności firmy.
Jak ta sytuacja wygląda w skali kraju? – Od początku roku do końca lipca ponad 140 pracodawców zgłosiło do urzędów pracy plany przeprowadzenia zwolnień grupowych. Mają objąć blisko 12,7 tys. osób. To dramat dla prawie 13 tys. gospodarstw domowych – mówi dr Rafał Parvi, ekspert z obszaru finansów.
Dodaje, że w ciągu siedmiu miesięcy 2022 roku zatrudnienie straciło o ponad 25 proc. więcej pracowników, niż analogicznym okresie w roku 2021.
Ekonomista: Pracodawcy szukają oszczędności
– Ceny gazu i energii sprawią, że wielu pracodawców zacznie zwalniać nie tylko grupowo, ale i pojedyncze osoby. Eliminują w ten sposób spore koszty związane z utrzymaniem pracowników przy nadchodzącej recesji – tłumaczy ekspert.
– Rośnie też bezrobocie. I tutaj trzeba mieć świadomość, że bezrobocie rejestrowane nie oddaje pełnego obrazu rzeczywiści. Istnieje też bezrobocie nierejestrowane, którego skala jest wyższa od tego oficjalnego. Rosnąca liczba zwolnień pracowników staje się faktem, co potwierdza nie tylko nadchodząca recesja. Do tego dochodzi weryfikacja PKB Polski, które wedle prognoz instytucji unijnych ma maleć – stwierdza.