Zgon 48-latka podczas interwencji w Krzywiźnie miał miejsce w minionym tygodniu. Mundurowych do jednego z tamtejszych zakładów pracy wezwał jego właściciel. Miało tam dojść do spięcia pomiędzy nim a obywatelem Ukrainy. Mundurowi po przyjeździe na miejsce chcieli, aby się wylegitymował, ale odmówił. Nie okazał dokumentów tożsamości, zaczął stawiać opór.
Funkcjonariusze poinformowali go, że zamierzają zabrać go na komisariat aby ustalić jego tożsamość. 48-latek dalej się opierał się. Policjanci postanowili założyć mu kajdanki. Podczas próby obezwładnienia obywatel Ukrainy stracił przytomność. Reanimacja nie pomogła. Mężczyzna zmarł.
– Śledztwo wyjaśniające okoliczności śmierci obywatela Ukrainy prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Kluczborku wraz z wydziałami kontrolnymi Komendy Wojewódzkiej i Komendy Głównej – wyjaśnia st. asp. Dawid Gierczyk z kluczborskiej policji.
– Policjant, który brał udział w interwencji pozostaje w czynnej służbie. Natomiast funkcjonariuszka, która interweniowała w tym dniu przebywa na zwolnieniu lekarskim. Oboje są objęci wsparciem policyjnego psychologa – mówi.
Zgon 48-latka podczas interwencji policji w Krzywiźnie. Prokuratura: Nie ma powodu do zawieszenia funkcjonariuszy
Jacek Gruszka, p. o. zastępcy Prokuratora Okręgowego w Opolu informuje, że śledztwo prowadzone jest „w sprawie”, a nie przeciwko konkretnej osobie.
– Stąd nie ma powodu do zawieszenia funkcjonariuszy – mówi.
Przed weekendem wykonano sekcję zwłok i badania toksykologiczne zmarłego. Na tym etapie śledczy nie informują jednak o ich wynikach. Nie ma więc jeszcze odpowiedzi na pytania, czy interwencja miała prawidłowy przebieg oraz co było przyczyną śmierci 48-latka. Na tę chwilę nie wiadomo więc jakie powody miał zgon obywatela Ukrainy podczas interwencji policji w Krzywiźnie. Prokuratura zasłania się dobrem śledztwa.
– Trwają ustalenia okoliczności towarzyszących całemu zdarzeniu: dlaczego 48-latek przyjechał na teren firmy w Krzywiźnie, dlaczego zrezygnował z pracy i w jakim charakterze tam pracował. Służby badają przeszłość tego człowieka. Ustalana jest jego rodzina, żeby wydać zwłoki czy rzeczy osobiste – opisuje Jacek Gruszka.
Czytaj także: Zwęglone ciało w Opolu. Podejrzany z przeszłością kryminalną
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania