Robert Chmiel w piątkowy wieczór oficjalnie pożegnał się z kibicami i włodarzami naszego klubu. A w tym tygodniu miał zostać ogłoszony nowym nabytkiem ekipy znad Brdy (dwuletnia umowa). Ta tym samym skład na sezon 2025 miała mieć skompletowany. Wtedy jednak jej przedstawiciele wykazali się dość niespotykaną woltą. Ta była następstwem faktu, iż w weekend Stal Gorzów Wlkp. zakontraktowała Andrzeja Lebiediewa i zrezygnowała z usług Szymona Woźniaka. Jakby nie było wychowanka bydgoszczan.
Ci szybko podchwycili temat i złożyli mu ofertę. Jak informuje z kolei onet.pl Chmielowi zaproponowano pozostanie w zespole jako zawodnik oczekujący, czego on nie przyjął. W związku z czym umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.
Duży niesmak
Sam zainteresowany w swoich mediach społecznościowych napisał, że rozumie, iż władze Polonii postanowiły wykorzystać nadarzającą się okazję. Z drugiej odczuwam jednak duży niesmak. I tłumaczy dlaczego nie zdecydował się przystać na wspomnianą propozycję z kilku powodów.
– Po pierwsze – w trakcie rozmów obie strony stały jednomyślnie na stanowisku, że miejsc dla seniorów w drużynie będzie tyle, ile miejsc w składzie. Po drugie – w praktyce walka o skład byłaby oczekiwaniem na wydarzenia losowe. Nie boję się rywalizacji na poziomie sportowym, nie czuję się gorszy od zakontraktowanych przez klub kolegów, jednak warunki towarzyszące tej sytuacji dość jednoznacznie wskazują, że szanse na moją regularną jazdę byłyby minimalne, a ja chcę się ścigać non-stop. Po trzecie – znam swoją wartość i nie chcę być dla kogoś tylko opcją rezerwową – czytamy w odpowiednim poście żużlowca, który wraca na rynek transferowy i nie kryje, iż „pewne drzwi już się bezpowrotnie pozamykały”.
Coś dobrego
Co ciekawe postanowił także całą sytuację zamienić w coś dobrego. Wystawił bowiem na licytację koszulki i czapeczki klubowe Polonii. Ta potrwa do 6 października, godz. 20:00. A zwycięzcy poszczególnych aukcji zobowiązani będą do dokonania wpłaty na zbiórkę w portalu siepomaga.pl na rzecz „poszkodowanych w tragicznej powodzi na południu Polski”.
Czytaj także: Żużlowiec Kolejarza Opole kapitalnie spisał się w Mistrzostwach Europy!