ZAKSA wygrała w Radomiu
Tym samym po dwóch przegranych z rzędu wygrali właśnie drugi spotkanie z kolei. Dzięki temu z 15 punktami na koncie awansowali aktualnie na czwarte miejsce w tabeli PlusLigi.
Podczas inauguracyjnej partii niedzielnego starcia w Radomiu zanosiło się jednak na znacznie trudniejszy bój. Bo po prostu lepsze wrażenie sprawiali miejscowi. Nie licząc dwóch momentów (7:6 i 8:7 dla Zaksy), to oni przez większość czasu prowadzili. I gdy było już 22:19 dla nich wydawało się, że jest „po zawodach”. Wówczas jednak popełnili błędy (serwis i atak), w międzyczasie pajpem w kontrze popisał się Bartosz Bednorz i mieliśmy remis po 22. Aczkolwiek radomianie mieli potem jeszcze dwie piłki setowe, niemniej goście wytrzymali ciśnienie. Gdy z kolei podczas gry na przewagi to oni wyszli na prowadzenie i skorzystali z drugiej okazji na zakończeni rywalizacji. A pomógł im w tym autowy atak Tomasza Piotrowskiego.
Drugi i trzeci set pod kontrolą
Po zmianie stron znowu początkowo mieliśmy wyrównany pojedynek, choć z lekkim wskazaniem na nasz team. Wtedy jednak miejscowi rozkręcili się w polu zagrywki i po asach Brodiego Hofera oraz Nikoli Meljanaca odskoczyli na 11:8. Zaraz jednak na zagrywce pojawił się Łukasz Kaczmarek i losy wyniku odwróciły się niemalże o 180 stopni, gdyż to ekipa w której on gra zyskała dwie piłki przewagi. W odpowiedzi przeciwnicy również nie pozwolili się rozpędzić gościom, aczkolwiek to teraz ci cały czas byli punkt, dwa przed nimi. Dopiero gdy błąd podwójnego odbicia popełnił Rafał Buszek to było 20:17 dla Zaksy. Taka przewaga wystarczyła jej przedstawicielom kontrolować wydarzenia do końca tej odsłony i ostatecznie triumfować przewagą czterech punktów.
Trzecia partia początkowa była podobna doi poprzedniej. Gdy przy stanie 9:8 dla Czarnych mało kto spodziewał się, że zaraz zacznie się mały koncert Dimitra Paszyckiego. Ten najpierw doprowadził do remisu, po czym wszedł na zagrywkę, a zszedł z niej dopiero przy stanie 16:10 kiedy sam zepsuł serwis, ale tuż przed tym zdążył posłać dwa asy pod rząd. Taki wynik pozwolił jednak drużynie której barwy reprezentuje kontrolować wydarzenia na parkiecie już do końca. nNie tylko seta, ale i meczu.
Enea Czarni Radom – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzy-Koźle 0:3 (26:28, 21:25, 20:25)
ZAKSA: Gil, Bednorz (14 pkt), Takvam (8), Kaczmarek (15), Śliwka (6), Paszycki (11), Shoji (libero) oraz Wiltenburg (2), Szymański (1), Smith i Banach (libero).
Czytaj także: Nowy przyjmujący w Zaksie Kędzierzyn-Koźle