ZAKSA przegrała w Turcji…
„Na starcie” mało kto jednak spodziewał się tak emocjonującego pojedynku. Goście zaczęli bowiem rewelacyjnie i szybko uciekli na 7:2, a potem długo zdawało się, że trzymają „rękę na pulsie”. Coś się jednak zacięło przy wyniku 18:14 dla nich. Od tego momentu z siedmiu kolejnych akcji sześć wygrali rywale i po raz pierwszy wyszli oni na prowadzenie (20:19). Następnie mieliśmy dość zacięty okres gry, aż Aleksander Śliwka dał kędzierzynianom piłkę setową. Niestety, była to w ich wykonaniu ostatnia udana wymiana w tej odsłonie i tym samym miejscowi triumfowali na przewagi 26:24.
Po zmianie stron gra od początku była już znacznie bardziej wyrównana. Żadna z ekip nie zamierzała odpuszczać i długo żadna z nich nie potrafiła odskoczyć na trzy „oczka”. Udało się to dopiero po asie asie serwisowym Bedirhana Bulbula, gdy tablica pokazywała 18:15 na korzyść gospodarzy. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo jeszcze zerwali się do ataku, jeszcze próbowali całkiem zniwelować straty, ale finisz znowu należał do ich oponentów. Ostatecznie skończyło się porażką do 22.
… ale walczyła do końca
Trzecia partia zaczęła się podobnie do inauguracyjnej, albowiem znowu ZAKSA szybko zbudowała sobie przewagę (8:4). Potem jednak wszystko potoczyło się już inaczej. Co prawda przeciwnicy naprędce wyrównali (10:10), ale i nasi siatkarze znowu pokazali moc. Duża w tym zasługa zagrywek Łukasza Kaczmarka, aczkolwiek przy dwóch podejściach. Najpierw goście goście odskoczyli na 14:11, a gdy znowu przyszło mu zagrywać to już na 21:15 i potem już stało się jasne kto wygra tę część.
W czwartej natomiast kędzierzynianie poszli za ciosem. Znowu popracowali nad tym by zyskać dystans (11:6) i choć miejscowi go nieco zniwelowali, to ci pierwsi z reguły mieli dwa, trzy „oczka” więcej na swoim koncie. W końcówce z kolei w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie.
Tie break zatem. W nim od początku trwało wzajemne przeciąganie liny. Na finiszu jednak więcej zimnej krwi zachowali gospodarze i wykorzystali pierwszą piłkę meczową.
Ziraat Bank Ankara – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (26:24, 25:22, 18:25, 19:25, 15:12)
ZAKSA: Gil (2 pkt), Bednorz (21), Smith (7), Kaczmarek (23), Śliwka (13), Paszycki (5), Shoji (libero) oraz Wiltenburg, Takvam.
Czytaj także: ZAKSA zaczęła Ligę Mistrzów od zwycięstwa, ale łatwo nie było