ZAKSA odpadła z gry o Puchar Polski. Stal wciąż walczy
Przypomnijmy, iż prawo walki o krajowy puchar ma sześć najlepszych ekip elity w połowie fazy zasadniczej oraz dwie drużyny, które przejdą eliminację dla przedstawicieli niższych lig. Na kolejkę przed półmetkiem zmagań kędzierzynianie zajmują dopiero dziewiątą lokatę i do szóstych nysan tracą cztery punkty (pełna tabela TUTAJ). Zatem różnica już nie do odrobienia. W związku z czym stracili szansę na poprawienie własnego rekordu i piąty triumf z rzędu w tych rozgrywkach.
Podopieczni Daniela Plińskiego z kolei pozostają w grze o nawiązanie do historycznych sukcesów swoich poprzedników z lat 90-tych ubiegłego wieku. Wszak Stal zdobywała to trofeum w 1996 roku, a sezon wcześniej dotarła do finału.
Co do najnowszego spotkania, to poza pierwszym setem nie należało ono do wielkich widowisk. W premierowej odsłonie bowiem walka trwała niemalże do jej końca, a gospodarze triumfowali najniższą potrzebną ku temu przewagą. W drugiej i trzeciej odsłonie nysanie już od początku dyktowali warunki gry i pewnie zwyciężali. Najpierw do 19, a następnie do 18.
Ślepsk ograny pewnie
Co do najnowszego spotkania, to poza pierwszym setem nie należało ono do wielkich widowisk. W premierowej odsłonie bowiem walka trwała niemalże do jej końca. Niemniej wcześniej miejscowi dyktowali warunki gry (7:4, 17:14) ale rywale co jakiś czas wracali do gry niwelując różnego rodzaju różnice punktowe. Ostatecznie nasi siatkarze triumfowali najniższą potrzebną ku temu przewagą.
W drugiej odsłonie początkowo walka toczyła się na zasadzie „oko za oko”. Mniej więcej jednak w „połowie” tej batalii nysanie znowu zaczęli przejmować inicjatywę. Wówczas to odskoczyli na 14:10, a potem już w pełni trzymali rękę na pulsie w czym niemała zasługa ich postawy w polu serwisowym.
Po kolejnej zmianie stron ekipa z Opolszczyzny poszła za ciosem. Szybko zbudowała sobie przewagę pięciu punktów (9:4), a potem już kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Co prawda rywale w pewnym momencie się zerwali i zniwelowali straty do trzech piłek (19:16), ale potem już ugrali tylko dwie i było po zawodach.
PSG Stal Nysa – Ślepsk Malow Suwałki 3:0 (25:23, 25:19, 25:18)
Stal: Zhukouski (1 pkt), El Graoui (14), Zerba (4), Muzaj (11), Gierżot (16), Abramowicz(5), Szymura (libero) oraz Kosiba (1) i Szczurek.