Wyprawa Polska Nowa Wieś – Hel. Do celu chcą dojechać w trzy dni
Głównym organizatorem wyprawy Polska Nowa Wieś – Hel jest Bartłomiej Jasiówka. Na co dzień jest nauczycielem w szkole w PNW. W przeszłości był sportowcem bliskim zawodowstwa, obecnie uprawia go amatorsko. Najczęściej ćwiczy triatlon, czyli bieg, pływanie i jazdę na rowerze.
– Razem z kolegą jeździmy na jednodniowe wycieczki, podczas których pokonujemy około 150 kilometrów. Na Wielkanoc do rodziny w Sosnowcu żona pojechała z dziećmi autem, a ja rowerem – opowiada.
Właśnie przed ostatnią Wielkanocą zrodził się pomysł wyprawy Polska Nowa Wieś – Hel. – Do pokonania mamy 620 kilometrów. Wyruszamy 29 kwietnia o godz. 7.00 spod szkoły. Do celu planujemy dojechać w ciągu trzech dni. Każdego dnia mamy do przejechania ponad 200 kilometrów. Trasę zaplanowałem nam tak, abyśmy unikali dróg mocno obciążonych ruchem. Potem z Helu musimy jeszcze przejechać około 50 km do Gdyni, gdzie wsiądziemy do pociągu i wrócimy do Opola – opisuje Bartłomiej Jasiówka.
Oprócz niego w na wyprawę Polska Nowa Wieś – Hel wyrusza jego szwagier Paweł Pernes, a także przyjaciel Bartek Babis. Ten ostatni będzie jechał na rowerze poziomym. I ma już doświadczenie w wyjazdach na Półwysep Helski. Swego czasu dojechał tam z Zakopanego.
Podróż w szczytnym celu
Dla Bartłomieja Jasiówki ta podróż będzie wielką przygodą. Ale ma też szczytny cel. – To był pomysł żony. Powiedziała, że skoro robimy coś tak nietypowego, to warto przy tym spróbować zrobić coś dobrego dla innych. Będziemy zbierać pieniądze dla dwójki dzieci, Alicji i Kacperka – mówi.
Alicja to uczennica drugiej klasy w szkole w PNW. Bartłomiej Jasiówka jest jej nauczycielem. Urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową, neurogennym pęcherzem, zwichniętym stawem biodrowym i niewydolnością nerek. Przeszła już kilka operacji i jestem pod stałą opieką specjalistów. Przed nią kolejne kosztowne zabiegi.
Kacperek z kolei ma 4 latka. Jego dwie starsze siostry są uczennicami pana Bartłomieja. Pierwszy rok to była ciągła walka o jego życie. Powodem jest wada serca. Przez nią chłopczyk przeszedł już kilka operacji. A kolejne przed nim. W związku z tym rodzina chłopca zbiera pieniądze na leki, rehabilitację. Potrzebne są też konsultacje u specjalistów i dojazdy do Krakowa. Tam mieści się szpital, który jest dla Kacperka drugim domem.
Dzień przed startem wyprawy, w piątek 28 kwietnia, Bartłomiej Jasiówka utworzy e-skarbonkę na portalu pomagam.pl. Dlatego też relacjonując podróż w mediach społecznościowych będzie zachęcał do dokonywania wpłat na rzecz bohaterów wyprawy. Przygotowania do podróży można śledzić TUTAJ.