Wypadek na przejeździe w Nowej Schodni miał miejsce w czwartek 16 stycznia około godz. 8.40. Wtedy dyżurny straży pożarnej w Opolu otrzymał zgłoszenie o zderzeniu pociągu z autem osobowym.
– Kierujący audi najprawdopodobniej nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej na przejeździe. Zderzył się z pociągiem relacji Warszawa Wschodnia – Wrocław Główny – mówi Przemysław Kędzior, rzecznik Komendy Miejskiej Policji.
– W wyniku zderzenia ranna została jedna osoba podróżująca samochodem. Pasażerowie pociągu nie odnieśli obrażeń – informuje Łukasz Nowak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Wypadek w Nowej Schodni. Trasa kolejowa zablokowana
Poszkodowany w wypadku w Nowej Schodni to 26-letni kierowca audi. Pogotowie zabrało go do szpitala. Ustaliliśmy, że odniesione obrażenia nie zagrażają jego życiu.
57 pasażerów pociągu oczekuje na transport zastępczy, by mogli ruszyć w dalszą podróż.
Pociąg blokuje tor w Nowej Schodni. Na miejscu pracują służby ratunkowe, w tym pięć zastępów straży pożarnej. Są też przedstawiciele komisji ds. badania wypadków kolejowych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że lokomotywa składu InterCity została uszkodzona. Maszyna przez kilka godzin czekała na odholowanie.
Z powodu wypadku w Nowej Schodni linia kolejowa była nieprzejezdna. Kolej skierowała pociągi na objazdy.
– Kierowca musi liczyć się z poniesieniem konsekwencji za spowodowanie wypadku – zaznacza Marta Pabiańska z biura prasowego PKP PLK.
– Oprócz mandatu będzie na nim spoczywać odpowiedzialność finansowa za wyrządzone szkody w infrastrukturze i taborze kolejowym. Wedle wstępnych szacunków, to 100 tys. zł – stwierdza.
Przejazdy owiane złą sławą
Przejazd na ulicy Opolskiej w Nowej Schodni to miejsce owiane złą sławą, ten wypadek nie jest bowiem pierwszym, jaki miał tam miejsce. W 30 stycznia 2020 roku doszło tam to zderzenia pociągu z pojazdem ciężarowym. Na miejscu zginął kierowca tira, pasażerom nic się nie stało.
Natomiast oddalony o kilkaset metrów jest przejazd na ulicy Kuczki w rejonie cmentarza w Schodni. O tym miejscu było głośno w kwietniu 2017 roku. Wtedy kierowca lawety przejeżdżając przez tory zablokował się na przejeździe. Nie udało mu się usunąć pojazdu i wjechał w niego skład Pendolino. Rannych zostało wtedy 18 osób jadących pociągiem do Warszawy.
Oba przejazdy znajdują się na terenie gminy Ozimek. Tamtejszy samorząd od lat zabiega, aby pojawiły się na nich rogatki.
– Obecnie są tylko sygnalizatory świetlne. Rogatki mogłyby podnieść bezpieczeństwo – mówi Andrzej Brzezina, zastępca burmistrza Ozimka.
– Liczymy na to, że doczekamy się rogatek na tych przejazdach przy okazji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Linia kolejowa, która prowadzi przez teren gminy Ozimek, ma być jedną ze szprych prowadzących do CPK. Takie linie są przewidziane do modernizacji – zauważa.
Czytaj także: Wypadek w Karczowie. Kierowca auta zginął w zderzeniu z tirem
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania