Wybuch w brzeskim bloku. Na razie hipotezy
Informację o tym, że doszło do wybuchu w bloku przy ul. Żeromskiego w Brzegu, służby otrzymały po godz. 9.00 w środę 22 marca.
Do zdarzenia doszło tuż przed wejściem komornika. Standardową procedurą było to, że asystowała mu mu policja przed wejściem do mieszkania, które zostało objęte eksmisją komorniczą. Na wskutek wybuchu siedem osób przewiezionych do szpitala.
Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu w rozmowie z „Opolską” wskazuje, że ostateczna przyczyna tego, co mogło wywołać wybuch w bloku w Brzegu, jeszcze nie jest znana. Mimo to są już pewne przypuszczenia na temat tego, co mogło się stać w chwili, gdy przed mieszkaniem był już komornik z policją.
Dramat przed eksmisją komorniczą
– Obserwacje i oględziny miejsca wypadku, szczególnie te z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, wskazują że doszło do gwałtownego zapłonu oparów palnej cieczy. Najprawdopodobniej była to benzyna – mówi Stanisław Bar.
– Jedna z wersji zakłada, że lokator rozlał benzynę po mieszkaniu. Następnie zainicjował jej zapłon. To mogło skutkować eksplozją przestrzenną. Wszystko działo się to w momencie, gdy pojawił się komornik w asyście policji. Nie wiemy, czy to była próba samobójcza, czy jakaś manifestacja względem komornika.
Obecnie prokuratura czeka na ostateczną opinię biegłego.
Czytaj też: Zwłoki mężczyzny w lesie pod Brzegiem. Był poszukiwany w związku z zabójstwem