Piotr Guzik: W sondażu exit poll KO zdobyła 38,2 proc. głosów i wyraźnie wygrała z PiS, które uzyskało 33,9 proc. poparcia. To zaskoczenie?
Dr Błażej Choroś: Z szeregu badań z ostatnich tygodni wynikało, że obie te formacje idą łeb w łeb, z delikatną przewagą PiS. Jeśli więc ostateczne wyniki będą do tych sondażowych zbliżone, to będzie to większa różnica, niż można było się spodziewać. Szczególnie, że ostatnie dni przed głosowaniem nie były najłatwiejsze dla obozu rządzącego, któremu przewodzi Platforma.
A jeśli ostateczna różnica pomiędzy KO i PiS będzie mniejsza?
– Jeśli KO utrzyma choćby niewielkie prowadzenie, to i tak będzie to przede wszystkim porażka partii Jarosława Kaczyńskiego. Tam cel był jeden: wygrać i utrzymać status formacji, która ma największe poparcie społeczne. I wedle sondażu tego nie udało się osiągnąć. Co więcej, exit poll daje PiS 19 europoselskich mandatów. W tej kończącej się kadencji mieli ich 27. To oznacza spore zmniejszenie stanu posiadania i spadek znaczenia we frakcji konserwatystów, w której do tej pory był PiS. Choć i w przypadku KO wyniki exit poll zawierają łyżkę dziegciu – pomimo zwycięstwa stan posiadania zmniejsza się o jeden mandat
Co to oznacza dla krajowej polityki?
– Ta kampania była nacelowana na mobilizację własnych elektoratów. Była też traktowana jako przygrywka do przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Wygrana KO ma prawo dać obozowi Donalda Tuska wiatr w żagle. A jednocześnie zepchnąć obóz PiS do jeszcze głębszej defensywy.
Spory impet ma Konfederacja, która w sondażu exit poll uzyskała 11,9 proc. poparcia oraz trzeci wynik w kraju.
– Konfederacja zepchnęła Trzecią Drogę z trzeciego miejsca. Dla koalicji PSL i Polski 2050 to solidne osłabienie, zwłaszcza poszkodowana wydaje się być Polska 2050. Szczególnie, że z badania IPSOS wynika, że około połowy osób, które głosowały na Trzecią Drogę w wyborach parlamentarnych z 2019 roku teraz wybrało głosowanie na KO. Wzmocnienie Konfederacji nie zaskakuje zaś o tyle, że program tej formacji miał silny przekaz antyeuropejski, a wyborach do Parlamentu Europejskiego komitety radykalne mogą liczyć na większe poparcie, niż w wyborach krajowych. Pokazują to też wyniki głosowań z Niemiec czy Francji, w których partie eurosceptyczne również poprawiły swoje wyniki.
U nas nie tylko Trzecia Droga nie ma powodów do zadowolenia. To samo ma miejsce w przypadku Lewicy, która dostała 6,6 proc. głosów.
– Można byłoby powiedzieć, że to powinien być dla Lewicy dzwonek alarmowy. Tyle, że ten dzwonek bije tam już od dłuższego czasu. Wyniki Lewicy mają wyraźną tendencję spadkową. Dość powiedzieć, że pięć lat temu sama Wiosna Roberta Biedronia oraz partia Razem miały łącznie około 8 proc. poparcia. Kandydaci SLD byli wtedy na listach Koalicji Europejskiej. Ich wspólny blok zaliczył więc gorszy wynik, niż wtedy. Przyszłość Nowej Lewicy jako samodzielnego bytu rysuje się więc w ciemnych barwach.
Jak rysuje się przyszłość Parlamentu Europejskiego w nowej kadencji?
– Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzą Koalicja Obywatelska i PSL, nadal będzie najsilniejszą formacją. Wiele wskazuje na to, że balans sił nie ulegnie wielkiej zmianie. Ale sporą niewiadomą są eurosceptycy i przedstawiciele partii antyeuropejskich, których w tej kadencji będzie więcej. Przy czym trzeba pamiętać, że te środowiska są wewnętrznie zróżnicowane, różni je choćby stosunek do Rosji, pytanie do jakiego stopnia będą potrafiły się porozumieć. Gdyby to uczyniły i taki blok byłby trzecią siłą w PE, to ich wpływ na to co się dzieje w PE znacznie by wzrósł. Kwestią otwartą pozostaje, czy uda im się dogadać.
Na tę chwilę kwestią otwartą pozostaje też, czy województwo opolskie będzie miało swojego przedstawiciela w Brukseli.
– Z sondażu IPSOS wynika, że marszałek Andrzej Buła, lider opolskiej Platformy, mandat europoselski ma. Ale pamiętajmy, że w sondażu exit poll sprzed pięciu lat też wynikało, że go ma, a potem okazało się, że pozostał marszałkiem. W wyborach europejskich trafność exit poll w przypadku poszczególnych nazwisk jest znacznie mniejsza niż w wyborach parlamentarnych. Niemniej jednak wydaje się, że w tym przypadku wskazanie exit poll wydaje się dosyć prawdopodobne. Pomimo tego z gratulacjami wstrzymałbym się do czasu ostatecznych wyników głosowania.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.